Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:1575.95 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:54:05
Średnia prędkość:29.14 km/h
Maksymalna prędkość:53.70 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:71.63 km i 2h 27m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
67.71 km 0.00 km teren
02:21 h 28.81 km/h:
Maks. pr.:40.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

W dzień świąteczny o suchej gębie

Sobota, 15 sierpnia 2009 • dodano: 15.08.2009 | Komentarze 0

Miał być dziś wspólny wyjazd z kumplem i jego żoną, wyszło jak zwykle... sam. Warunki były wymarzone do jazdy, bez dużego słońca i bezwietrznie (przynajmniej na początku). Pojechałem sobie znowu na Kuligów, jakoś spodobała mi się ta trasa. Wiedząc, że dziś święto, myślałem, że będę miał problemy z kupieniem wody po drodze. Kiedy pierwszy bidon jeszcze się nie skończył, mijałem pootwierane sklepy i właściwie to byłem zdziwiony, że są otwarte. Kiedy woda w bidonie się skończyła, skończyły się też otwarte sklepy. Przez 37 km nie spotkałem żadnego czynnego (a trochę ich mijałem). Dobrze, że nie było upału więc nie było tak tragicznie na tym jednym bidonie.
A kiedy jechałem pomiędzy Trojanami i Wola Rasztowską, widziałem "sejmiki" bocianie. Bociany zbierają się w większe skupiska przed odlotem, który następuje pomiędzy 15 a 23 sierpnia. Nie widziałem jeszcze tak dużych skupisk tych ptaków, jak wczoraj. Bardzo ładnie to wyglądało. Niektóre stały na polach i "dyskutowały" a inne szybowały powoli nad polami pokazując swoim dzieciom ostatnie tajniki sztuki latania.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
65.97 km 0.00 km teren
02:16 h 29.10 km/h:
Maks. pr.:38.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

I znowu wietrznie

Piątek, 14 sierpnia 2009 • dodano: 14.08.2009 | Komentarze 1

Nie wymyślałem dziś nic oryginalnego. Pojechałem stałą trasę Wołomin - Czarna - Wola Rasztowska - Klembów - Międzyleś - Poświętne - Zabraniec - Majdan - Czarna - Wołomin. Pierwszy raz jechałem popijając izotonik. Po 40 km zaczęło nieźle powiewać i przyznam, że całkiem dobrze radziłem sobie "pod wiatr". Ciekawe czy to skutek mojego nowego napitoku? Nie wykląłem dziś za bardzo wiatru. Przeważnie go wyklinam, sam nie wiem po co. Jechało się całkiem nieźle.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
100.67 km 0.00 km teren
03:30 h 28.76 km/h:
Maks. pr.:36.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

W poszukiwaniu pogody

Środa, 12 sierpnia 2009 • dodano: 12.08.2009 | Komentarze 0

Rano, patrząc na pochmurne niebo, niezbyt miałem ochotę na jazdę. Już kombinowałem, że zostanę bo pewnie będzie padać. A w końcu na złość swojemu leniowi wyjechałem z zamiarem... no właśnie. Postanowiłem zrobić kolejną (moją drugą i drugą w tym miesiącu) setkę. Nie było słońca, powiewał lekki wiaterek. Widocznie poskutkowały moje narzekania na wiatr. Po przejechaniu 50 km coraz bardziej się chmurzyło. Nie chcąc zmoknąć, co raz spoglądałem na niebo i zaklinałem chmury. Dwa razy zaczynało kropić i dwa razy moje zaklinanie pomagało. Po 90 km moje "szamańskie" zaklęcia nic już nie dały i przez 10 km lało całkiem równiutko. Do domu dojechałem mokry, brudny i zadowolony, bo zrobiłem kolejną stówę.
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
67.46 km 0.00 km teren
02:22 h 28.50 km/h:
Maks. pr.:36.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Wiatr nieodłącznym towarzyszem kolarza

Wtorek, 11 sierpnia 2009 • dodano: 11.08.2009 | Komentarze 0

Zdaję sobie sprawę, że wiatr będzie mi zawsze towarzyszył podczas wycieczek rowerowych, treningów. Dziś też mi towarzyszył. Chwilami nawet bardzo... Obawiałem się deszczu i cały czas kontrolując chmury, gnałem przez (raczej pod) wiatr. Nie zmokłem i bez większych przygód dojechałem do domciu.
Kolejne fotki z mojego telefonu.

Zawsze ta wystająca ręka, tak to jest jak się robi zdjęcie samemu.

Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
74.54 km 0.00 km teren
02:37 h 28.49 km/h:
Maks. pr.:42.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Ponownie Kuligów ale ze skansenem

Poniedziałek, 10 sierpnia 2009 • dodano: 10.08.2009 | Komentarze 0

Jak wcześniej zamierzałem, tak znowu pojechałem do Kuligowa. Tym razem jednak zahaczyłem o kuligowski skansen. No i do tego miejsca a właściwie do Dąbrówki jechało się wyśmienicie. Słońce nie przeszkadzało zbytnio, wiaterek chłodził. Po skręcie w Dąbrówce na Trojany zaczął się wietrzny horror. Już dawno tak w dupę nie dostałem od wiatru. Przełożyło się to na czas jazdy i średnią prędkość. Do domu wróciłem lekko zmęczony ale zadowolony. Jakoś dzień bez jazdy na rowerze, to marny dzień.
I jeszcze troszkę zdjęć ze skansenu. Następnym razem może podskoczę do Ślężan, zobaczyć te pałace.

Na terenie skansenu


Twórczość ludowa


Mój sprzęt i skansenowy
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
63.13 km 0.00 km teren
02:08 h 29.59 km/h:
Maks. pr.:38.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Miało być upalnie a wyszło...

Sobota, 8 sierpnia 2009 • dodano: 08.08.2009 | Komentarze 1

No właśnie, wyjeżdżałem z domu było jeszcze dość gorąco. Była 16:30. Po jakiejś godzince jazdy, niebo się zachmurzyło i zrobiło się całkiem fajnie. Jechało mi się wyśmienicie. Rozkoszowałem się zapachami pól i łąk. W okolicznych wsiach do moich nozdrzy dobijał się uporczywie zapach grillowanego mięsiwa. Jak dojadę, zrobię sobie porządną kolację - myślałem. Fajnie się jechało, więc postanowiłem wydłużyć o Ossów i Kobyłkę swoją standardową trasę Wołomin - Wola Rasztowska - Klembów - Poświętne - Zabraniec - Wołomin. Kiedy do domciu zostało mi około 5 km, poczułem że rower momentalnie zwolnił i usłyszałem, że obręcz tylnego koła tłucze o asfalt (przed chwilą przejechałem przez wypełniony kamieniami rów po wykopie na na jezdni). No to złapałem gumę. Na szczęście, że było to blisko stacji PKP Ossów (pociąg przyjechał za 12 minut) i na szczęście, że wziąłem dziś ze sobą troszkę więcej pieniędzy (miałem zatem na bilet). Zawsze biorę tylko na dwie butelki wody niegazowanej. Tak więc moja popołudniowa wycieczka zakończyła się gwałtownie i resztę drogi pokonałem koleją oraz "z buta". Cóż, nieszczęścia się zdarzają, dobrze że stało się to blisko cywilizacji.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
85.19 km 0.00 km teren
02:58 h 28.72 km/h:
Maks. pr.:53.70 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Po drugiej stronie jeziora zegrzyńskiego

Piątek, 7 sierpnia 2009 • dodano: 07.08.2009 | Komentarze 0

Jako, że wczoraj byłem w Kuligowie nad Bugiem, dziś postanowiłem zaatakować teren pod drugiej stronie jeziora zegrzyńskiego i pojechałem nad Narew, na zaporę w Dębem. Bardzo przyjemnie się jechało, choć z minuty na minutę robiło się coraz bardziej gorąco. Kiedy jechałem już w drodze powrotnej do Wołomina, na moście w Zegrzu widziałem temperaturę 32 stopnie Celsjusza. Po zjeździe z mostu i skręcie na Nieporęt nie było już tak kolorowo, zaczęło się mocno pod wiatr. I tak zostało już do skrętu ze Starego Kraszewa do Wołomina. Ogólnie, trasę można polecić szczególnie w dni "pracujące". Nie ma wtedy takiej ilości samochodów. W weekend, pojazdy by raczej zamęczyły.

MAPA

Na mapce wygląda jakbym wracając dojechał tylko do Nieporętu. Jednak tą samą drogą wróciłem do Wołomina. Nie mogłem jakoś wyznaczyć nowych punktów na mapie, na zaznaczonej już trasie.

I kilka zdjęć:

Plaża w Nieporęcie


Widok na Narew z zapory nad Dębem


Tablica ze ścieżkami rowerowymi w ok. Wieliszewa

Zapomniałem dodać. Rozmieniłem w tym roku 4 tysiące kilometrów już.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
66.98 km 0.00 km teren
02:19 h 28.91 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Spacerowo nad Bug w Kuligowie

Czwartek, 6 sierpnia 2009 • dodano: 06.08.2009 | Komentarze 0

Postanowiłem sam zaznajomić się z trasą, którą pokazał mi Daniel. Zatem z samego rana do Radzymina przez Stary Kraszew a następnie nad Bug w Kuligowie. Z Kuligowa fajny kawałek do Dąbrówki. W Dąbrówce na rozjazdach na wiadukcie, trochę się pogubiłem i dotarłem do Woli Rasztowskiej jakaś krótszą i w pewnym momencie nieutwardzoną drogą. Jednak w końcu trafiłem. Traska całkiem przyjemna i na pewno warto ją powtórzyć, tym bardziej że w Kuligowie jest do zwiedzenia skansen, dawne pałace w Chajętach (XVIII w) i Ślężanach (XIX w). Z tablicy informacyjnej wynikało, że jest też miejsce chrztu Cypriana Kamila Norwida, ale nie wiem za bardzo gdzie.




Chwila oddechu nad Bugiem.


Samoobsługa aparatem z telefonu...

Trasę polecam osobom zamieszkującym okolicę.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
59.16 km 0.00 km teren
01:57 h 30.34 km/h:
Maks. pr.:43.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Jak się nudzisz, to wsiądź na rower

Wtorek, 4 sierpnia 2009 • dodano: 04.08.2009 | Komentarze 0

Miałem odpoczywać w końcu po tej swojej setce i już tak drugi dzień ... mam tylko zamiar odpocząć. Jeszcze z rana miałem takowy zamiar, ale po południu doszedłem do wniosku, że nie będę siedział i się nudził. Kiedyś przeczytałem na jakimś forum:
Jak się nudzisz, to wsiadaj na rower i jeździj. Zastosowałem się do tego całkowicie. Może jutro odpocznę...
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
42.44 km 0.00 km teren
01:24 h 30.31 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Krótki trening, ucieczka przed deszczem.

Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 • dodano: 03.08.2009 | Komentarze 0

Po wczorajszej setce, miałem dziś odpoczywać. Poranna aura sprzyjała temu jak najbardziej. Po południu zobaczyłem przejaśnienia i zrezygnowałem z odpoczynku. Ruszyłem będąc jeszcze pod wrażeniem wczorajszego I etapu Tour de Pologne. Chciałem sprawdzić czy dam radę wykręcić średnią ponad 30 km/h. Jadąc widziałem zbierające się chmury, które w końcu mnie dopadły. Uciekałem przed nimi, skracając trasę. I średnia wyszła równe 30 km/h.
Kategoria 0-50