Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:1022.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:31
Średnia prędkość:31.45 km/h
Maksymalna prędkość:50.22 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:60.16 km i 1h 54m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
87.79 km 0.00 km teren
02:44 h 32.12 km/h:
Maks. pr.:43.43 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dojechałem te trzynaście tysięcy

Niedziela, 9 października 2011 • dodano: 09.10.2011 | Komentarze 2

Po wczorajszym nieprzyjemnym poranku, nie byłem zdecydowany czy dziś będę jechał. Nie chciało mi się za bardzo, tym bardziej, że sam i jestem trochę podziębiony. Kusiło mnie dojechanie do dystansu rocznego w wymiarze 13000 km. Po wczorajszej jeździe brakowało mi tylko albo aż 81 km. Około godziny dziewiątej nieboskłon się przetarł i wyszło słoneczko. No to myślę sobie, jadę. Zobaczymy co będzie. Nie zakładałem jednak przejechania tych 80 km. Początek drogi jak i wczoraj, bardzo przyjemny, słoneczny, choć zimny. Termometr pokazywał mi 9°C. W takcie jazdy, cały czas zmieniam plany i modyfikuje trasę, tak by wyszło coś pod te brakujące 80 km. No i nie mogę się zdecydować, jechać to czy nie? Wreszcie stwierdzam: Nie marudź, tylko jedź!! Zatem decyzja podjęta, zastanawiałem się nad tym jakby to było jakie 200 km drogi. Jak wspominałem pierwsze kilkadziesiąt kilometrów jest przyjemne, ze słoneczkiem i wiatrem, który mi pomaga. Potem robi się powtórka z wczoraj, słońce zachodzi za ciężkie chmury, tylko wiatr jest słabszy od wczorajszego. Martwię się tylko czy mnie nie zmoczy. Kiedy dojeżdżam do wsi Obrąb, wiem już wtedy, że którędy bym nie pojechał do domu, to zaliczę te brakujące kilometry. Decyduję się jednak na lekkie wydłużenie trasy. Lekkie bo tylko o kilka kilometrów. Po skręcie w Jadowie zaczyna się jechać ciężej. Jadę pod wiatr, ale nie jest tragicznie. Jak na jazdę samotną i obecne warunki pogodowe, trzymam i tak niezłe tempo. Kiedy mam około 20 km do domu, zaczynają boleć mnie mocno plecy, ciężko mi jechać w dolnym chwycie i ciągle kombinuję. Wreszcie zaliczam tę dzisiejszą trasę i cieszę się bo pękł mi trzynasty tysiąc w tym sezonie. Jeszcze tylko wspomnę, że dzisiejszy wyjazd to chyba ostatni w tym roku, kiedy jechałem Cannondalem. "Szosa" idzie w sen zimowy, a do łask wróci Czarny, jeśli aura pozwoli na jakiekolwiek wyjazdy.
Trasa: 9°C
Wiatr: płn-zach. 2-3m/s
Czas: 9:10-11:55
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Radzymin Guzowatka-Chajęty-Dąbrówka-Słopsk-Niegów-Obrąb-Mokra Wieś-Jadów-Sulejów-Miąse-Karolew-Tuł-Stare Grabie-Duczki-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
68.03 km 0.00 km teren
02:06 h 32.40 km/h:
Maks. pr.:41.69 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jesień się zezłościła

Sobota, 8 października 2011 • dodano: 08.10.2011 | Komentarze 1

Jesień rozpieszczała w październiku, ale co dobre już się skończyło. Dziś wyjazd w temperaturze 9°C. Zatem należy przyodziać na siebie membranę. Na początku dość miło bo słonko trochę się pokazuje, ale potem chmury dominują i robi się mało przyjemnie. Wiatr potęguje uczucie dyskomfortu. Jedziemy jednak całkiem nieźle. Jak na sobotę to krótki dystans, ale pogoda oraz Piotrkowe ograniczenia czasowe, nie sprzyjają dziś dłuższemu wyjazdowi.
Temp: 9°C
Wiatr: zach. 4-5m/s
Czas: 9:00-11:10
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Radzymin-Guzowatka-Chajęty-Dąbrówka-Trojany-Kozły-Wólka Kozłowska-Tłuszcz-Miąse-Karolew-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
53.56 km 0.00 km teren
01:38 h 32.79 km/h:
Maks. pr.:49.05 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wykorzystać taką pogodę

Czwartek, 6 października 2011 • dodano: 06.10.2011 | Komentarze 0

Wyjazd dłuższy niż planowałem, więc powrót już o zmroku. Jakoś kiepsko się jedzie o zmroku. Powinienem się do tego przyzwyczajać, ale to może zacznę w przyszłym sezonie. Wyjazd dużo spokojniejszy jak wczoraj, choć na początku też było mocno.
Temp: 20-16°C
Wiatr: płd. 5-3m/s
Czas: 16:45-18:25
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-CZarna-Helenów-Stary Kraszew-Wola Rasztowska-Krusze-Klembów-Ostrówek-Tuł-Karolew-Poświętne-Nowe Ręczaje Majdan-Wołomin
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
32.86 km 0.00 km teren
00:54 h 36.51 km/h:
Maks. pr.:44.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rekordzik

Środa, 5 października 2011 • dodano: 05.10.2011 | Komentarze 4

Nie myślałem, że w tym roku jeszcze mi się to uda. Fakt, że nie jechałem dziś sam, ale sam pewnie bym tego nie dokonał. Właściwie to była mordercza jazda. Nogi dobrze kręciły ale pod koniec złapała mnie tak potężna kolka, że nie dawałem już rady dawać zmiany i ostatnie trzy czy cztery kilometry Piotrek prowadził sam. Jeszcze nigdy nie miałem takiej kolki jak dziś.
Ogólnie rzecz biorąc bicie rekordów średniej przejazdu na odcinku gdzie są światła i skrzyżowania, nie jest wiarodajne. Na jednym zatrzymaniu traci się około 0,2km/h a odrobić to, wcale nie jest łatwo.
Przy podjeździe pod dom licznik wskazywał 36,82km/h ale tutaj nie dam rady wpisać tego wskazania, gdyż czas jazdy wyniósł 53 min 39 s, więc muszę to zaokrąglić. Zatem średnia zostaje zaniżona.
Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku, obaj świetnie na niego pracowaliśmy. Dzięki za jazdę kolego!!
Temp: 20-18°C
Wiatr: płd-wsch. 3m/s
Czas: 16:40-17:35
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Krubki Górki-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
40.99 km 0.00 km teren
01:11 h 34.64 km/h:
Maks. pr.:44.79 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótko po robocie

Poniedziałek, 3 października 2011 • dodano: 03.10.2011 | Komentarze 4

Dziś krótko, żeby zdążyć przed zmrokiem. Zresztą mięśnie trochę miękkie po weekendzie. Nie zwracając jednak na to za bardzo uwagi, pocisnąłem dziś całkiem nieźle. Walka z wiatrem w drodze powrotnej była męcząca. To już pewnie ostatnie podrygi, które można wykonać po powrocie z pracy. Zatem niedługo zaczną się testy trenażera.
Temp: 20°C
Wiatr: zach. 4m/s
Czas: 16:00-17:11
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Krubki Górki-Poświętne-Turze-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
108.14 km 0.00 km teren
03:18 h 32.77 km/h:
Maks. pr.:44.79 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Setka pod wiatr

Niedziela, 2 października 2011 • dodano: 02.10.2011 | Komentarze 0

Stawiam się o godzinie dziesiątej pod domem Piotrka. Jest nieprzyjemnie, mgła dopiero się podniosła i jest mocno zimno. Termometr w liczniku wskazuje 12°C. Nie czuję się zbytnio komfortowo, odczuwam chłodek, pomimo tego, że ubrany jestem w miarę ciepło. Pocieszam się tym, że w prognozach zapowiadano słoneczny dzień. Ruszamy i zaczynamy od razu na ostro. Kierujemy się dziś do Stanisławowa, w którym dawno nie byliśmy, a potem objedziemy wioski. Tempo jest mocne od samego początku, ale wiem, że zrobiliśmy dziś błąd. Chcąc zacząć od Stanisławowa, decydujemy się na wyjazd w całości pod wiatr. Wiatr dziś jest mniejszy niż wczoraj, ale i tak daje się we znaki. Po przejechaniu około 30 km, niebo zaczyna się przecierać z chmur, które powstały z mgły. Wygląda miejscami słoneczko i zaczyna ogrzewać. Wilgotność jest tak duża, że leje się z nas jak przy dużym upale, okulary parują i trzeba je przecierać. Kiedy słoneczko pokazuje się już na stałe, ten problem mija. W okolicach Poświętnego pytam Piotrka, czy damy radę ciągnąć tym tempem całą setkę. Okazuje się, że jak nie damy to zwolnimy. Taaaaa, jasne, już ja to znam. Dalej jest tylko gorzej, bo jedziemy centralnie pod wiatr i momentami opadam z sił, jednak tempo trzymamy dalej. Widzę po Piotrku, że też już jest zmęczony, co potwierdza. Po wyjeździe z Tłuszcza mamy do wyboru, jechać już do domu, albo nadrobić jeszcze parę kilometrów i skoczyć na Dąbrówkę i potem Radzymin. Decydujemy się na to drugie. Po jakimś czasie trochę tego żałuję, bo nie mam siły już tak ciągnąć. Dobrze, że Piotrek ma lemondkę, więc mocno pochylony prowadzi a ja korzystam i chowam się za nim. Dopiero w Radzyminie wiatr nam odpuszcza i zaczyna powiewać w plecy. Do domu zostaje już tylko 10 km. No to sobie poszaleliśmy z wiatrem. Pomimo tego, że wymęczyłem się całkiem nieźle, wyszedł dziś fajny trening wytrzymałościowy. Skumulowany z wczorajszym ogniem dał to, że mięśnie w udach bolą mnie dość mocno.
Temp: 12-20°C
Wiatr: płd-zach. 2-3m/s
Czas: 9:45-13:10
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Okuniew-Michałów-Pustelnik-Stanisławów-Papiernia-Turze-Poświętne-Międzyleś-Franciszków-Jaźwie-Miąse-Tłuszcz-Wólka Kozłowska-Kozły-Trojany-Dąbrówka-Chajęty-Guzowatka-Radzymin-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
109.43 km 0.00 km teren
03:19 h 32.99 km/h:
Maks. pr.:50.22 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zółta kartka

Sobota, 1 października 2011 • dodano: 01.10.2011 | Komentarze 4

Dziś umówiony jestem z Piotrkiem na godzinę dziesiątą. Spotykamy się i jedziemy w standardowy objazd wiosek. Piotrek mówi, że dziś czuje się jak maszyna, co zresztą widać po jego jeździe. A ja... jak zwykle, chyba tak od dwóch tygodni, jadę sobie bez przekonania i ciszę się, że mam się za kim schować. Piotrek od czasu do czasu pyta się mnie, czy mój marazm minął a jeśli nie to kiedy minie? Sam się nad tym zastanawiam. Co ja zrobię jak ja nie mam siły? - zastanawiam się i żale się nad sobą. Piotrek w pewnym momencie oznajmia mi, że zachowuję się tak, bo osiągnąłem w tym roku, to co zamierzałem. Nie mam już celu i pewnie dlatego nie chce mi się z siebie nic wykrzesać. Obiecuję Piotrkowi, że przeprowadzę rozmowę ostrzegawczą z leniem Tomkiem i zaczynam się zastanawiać nad swoim obecnym podejściem do roweru. Dochodzę do wniosku, że jak mam tak jeździć, to lepiej żebym przesiadł się na Wigry 4 i robił rundy wkoło bloku, okolicznymi uliczkami. Mówię sobie, że na przyszły rok cel też jest już wyznaczony i jak będę tak się zachowywał to raczej nie zbliżę się do jego wykonania. Zastanawiam się też po jaką cholerę wywaliłem tyle kasy na trenażer, skoro i tak mi się na nim nie będzie chciało jeździć? Leń Tomek dostaję więc żółtą kartkę a ja na sześćdziesiątym kilometrze dzisiejszego wyjazdu biorę się do roboty. Efektem tego jest wypracowana razem z Piotrkiem średnia przejazdu. Jeszcze tylko w domu muszę zrobić laleczkę Voodoo lenia Tomka i przebić ją setką igieł, a niech go szlag trafi. Po takim wyjeździe, gdzie daje się z siebie bardzo dużo, człowiek zupełnie inaczej się czuje. I szlag mnie teraz trafia, że zmarnowałem tyle pięknych dni września. Już więcej nie będę!!
Temp: 18-23°C
Wiatr: płn-zach 4-5m/s
Czas: 10:00-13:30
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Helenów-Stary Kraszew-Wiktorów-Radzymin-Ruda-Stare Załubice-Kuligów-Ludwinów-Słopsk-Niegów-Obrąb-Mokra Wieś-Jadów-Sulejów-Jaźwie-Franciszków-Międzyleś-Poświętne-Krubki GórkiZabraniec-Majdan-Wołomin
Kategoria 100-150