Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
86.31 km 0.00 km teren
02:57 h 29.26 km/h:
Maks. pr.:50.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Niedzielne rumakowanie...

Niedziela, 20 września 2009 • dodano: 20.09.2009 | Komentarze 0

Zastanawiałem się dziś na wyborem trasy. Myślałem o Warszawie i Okuniewie. Jednak nie uśmiechało mi się jechać tymi dziurami. Tak więc pojechałem najpierw nad zalew zegrzyński. Zaczęło się od małego rekordu. Do Beniaminowa wykręciłem średnią 32,3 km/h. Ale za chwilę, na dobrze znanym mi zakręcie jechałem tylko 25 km/h. Więcej nie mogłem. Nigdy nie zrozumiem o co tam chodzi. A potem dostałem południowo-wschodnim w twarz i skończyło się rumakowanie. Ale zacznę od początku...
Tak jak napisałem w Beniaminowie miałem super średnią (mój rekord życiowy). Po dojechaniu nad zalew zegrzyński, trafiłem na końcówkę zlotu motocyklistów w Białobrzegach.

Ten, który robił mi zdjęcie mówił, że siedzą w tym ośrodku od piątku i już mają mocno nadwątlone wątroby. Akurat zbierali się do odjazdu.
Nie omieszkałem też zajrzeć nad samą wodę i popatrzeć na pływające żaglówki.


Dalej pognałem do Kuligowa, gdzie właśnie przypomniał o sobie wiatr. Od tej miejscowości z wiatrem było już za pan brat. Na chwilę się rozstawaliśmy, żeby wracał ze zdwojoną siłą. Pod koniec trasy jeszcze się wzmógł i z super średniej nie zostało nic.
W odwiedzonej ponownie wsi Głuchy zrobiłem taka fotkę, żebym mógł zaplanować dalsze wycieczki.

Dzisiejszy wyjazd uważam za bardzo udany. Oby takich więcej. Zastanawiam się jeszcze czemu, kiedy zawsze spotykam innych bikerów, oni jadą w przeciwną stronę? Nigdy nie może być tak aby podczepić się komuś na koło. Dziś spotkałem sporo osób i wszyscy jechali właśnie w przeciwną stronę.
Trasa: Wołomin-Radzymin-Białobrzegi-Rynia-Kuligów-Dąbrówka-Trojany-Głuchy-Dębinki-Kozły-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin.
Temp: 16-22°C
Kategoria 50-100



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!