Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
74.76 km 0.00 km teren
02:37 h 28.57 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

A wicher po polach hula...

Czwartek, 24 września 2009 • dodano: 24.09.2009 | Komentarze 2

Wyruszyłem dziś z zamiarem dojechania do wsi Młynarze nad Bugiem. Wspominałem któregoś dnia, że znalazłem niechcący trasę na nową wycieczkę. To właśnie ta. Wiało niemiłosiernie, ale na początku układało mi się dość dobrze z wiatrem. Do Młynarzy w końcu nie dojechałem, bo skończył się asfalt a moje oponki na piach nie nadają się raczej. Zawróciłem i kierowałem się na Dębinki. Chciałem pstryknąć fotkę pałacowi w Dębinkach, w którym mieści się Państwowy Dom Dziecka, ale po wjechaniu na teren, natknąłem się na tabliczki informujące o groźnych psach i zakazie wejścia. Wycofałem się więc. Kiedy wyjechałem w Wólce Dąbrowickiej na trasę do Woli Rasztowskiej, było jak wczoraj albo jeszcze gorzej. Mało nie zwiało mnie z roweru. Zmagając się z wiatrzyskiem, dojechałem do domu.
Trasa: Wołomin-Wola Rasztowska-Dąbrówka-Dręszew-Słopsk-Niegów-Zabrodzie-Dębinki-Wólka Kozłowska-Klembów-Czarna-Wołomin.
Wiatr dziś takie widoki przywiał.

Kategoria 50-100



Komentarze
Elżbieta | 19:10 piątek, 25 września 2009 | linkuj Super zdjęcia!!!!
sebula
| 14:23 czwartek, 24 września 2009 | linkuj Pamiętam kiedyś jak byłem młody, piękny i powabny jechałem z Pińczowa do Jędrzejowa... Wtedy to ładnie wiało, oj ładnie... W połowie drogi jeden z powiewów spowodował, że znalazłem się w kartoflisku (ale się nie wyłożyłem a na bagażniku było ponad 20 kg bagażu), później na wjeździe do Jędrzejowa od powiewu złamało się drzewo które upadło jakieś 20 - 30 m przede mną - ech wtedy to dopiero była imprezowa jazda, do dzisiaj pamiętam i do końca życia nie zapomnę :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!