Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
55.70 km 0.00 km teren
01:54 h 29.32 km/h:
Maks. pr.:36.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Po urlopie

Wtorek, 27 lipca 2010 • dodano: 27.07.2010 | Komentarze 2

Pogoda jest tak beznadziejna, że wygoniła mnie wcześniej z urlopu. Bez sensu było siedzieć w pokoju i patrzeć za okno, na góry które były zasłonięte przez chmury i lejący deszcz. Po przyjeździe do Wołomina stwierdziłem, że w mieście jest taka pływalnia, iż nie wyobrażam sobie w ogóle jazdy na rowerze w takich warunkach. A chciałem jechać koniecznie, bo te kilka dni przerwy, wygłodziło mnie konkretnie. Tak było wczoraj. Zatem zaprowadziłem rowerek do serwisu, gdzie wymieniono mi stery i wkład suportu.
Dziś za oknem dalej deszcz. Jednak aura w pewnym momencie okazała się łaskawa i razem z Piotrkiem wyskoczyliśmy na objazd okolicznych wiosek. Wiało jak diabli, ale na ulicach było w miarę sucho.
Muszę przyznać, że po dzisiejszej jeździe odczuwam, że miałem przerwę. Nogi miękkie i po powrocie do domu, trochę je czuję. Zatem pogoda i moja obecna, nadszarpnięta forma stawia pod znakiem zapytania piątkowy wyjazd na Mazury. Zobaczymy co będzie jutro?
W górach zaliczyłem:
Bukowe Berdo 1313 m n.p.m. z zejściem na Przełęcz Goprowców i powrót
Rezerwat Sine Wiry
Łopiennik 1089 m n.p.m. - wejście czarnym szlakiem
Dwa razy po jednej godzinie na rowerku wodnym na jeziorze solińskim
i wiele innych spacerów. To wszystko złożyło się na wspaniały wyjazd z rodziną.
W trakcie podroży widziałem kilka fajnych rowerków szosowych, np. Felta, Treka.
Podziwiałem też rowerzystów, którzy na grubaśnych terenowych oponach, pokonywali siniejąc szosowe wzniesienia rzędu 10%.
Dzisiejsza trasa:
Wołomin-Kobyłka-Wołomin-Czarna-Stary Kraszew-Wola Rasztowska-Krusze-Klembów-Ostrówek-Karolew-Laskowizna-Poświętne-Ręczaje Nowe-Majdan-Wołomin
Temp: 20°C
Wiatr: płn-wsch. 4 m/s
Czas: 17:45-19:45
Kategoria 50-100



Komentarze
Isgenaroth
| 18:50 wtorek, 27 lipca 2010 | linkuj Pogody nie miałem tylko ostatniego dnia.
Miłego wypoczynku życzę :)
marcint
| 18:36 wtorek, 27 lipca 2010 | linkuj Też rok temu na "grubaśnych terenowych oponach" pokowałem "siniejąc szosowe wzniesienia rzędu 10%". Na dodatek z Zagórza do Cisnej(i w drógą stronę) przetelepałem się z 70kg plecakiem na plecach;)
Szkoda, ze nie miales pogody, ja wyjezdzam w sobote w tatry, mam szanse podzielić Twój los.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!