Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
60.21 km 0.00 km teren
01:59 h 30.36 km/h:
Maks. pr.:46.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

We dwóch raźniej

Czwartek, 12 sierpnia 2010 • dodano: 12.08.2010 | Komentarze 4

Trasa ta sama co wczoraj, powiększona o odprowadzenie Piotrka do Kobyłki i powrót do Wołomina. Nareszcie w towarzystwie. Zupełnie inna jazda na trasach znanych na pamięć. Problemem jest jedynie to, że wracam po pracy, nic nie zjem i potem trochę brakuje mi siły. No ale jakbym zaczął bawić się jeszcze w jedzenie, to o której bym wyjechał? I tak źle i tak nie dobrze
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Karolew-Ostrówek-Klembów-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin-Kobyłka-Wołomin
Temp: 27-24°C
Wiatr: płd-wsch. 2 m/s
Czas: 17:00-19:10
Kategoria 50-100



Komentarze
sikor4fun-remove
| 20:59 czwartek, 12 sierpnia 2010 | linkuj Zawsze w towarzystwie inaczej się jedzie ... czekam kiedy wymyślą roboty na rowerach .. :D
Wtedy można by było się pod takiego na linkę podczepić :D hehehhe !
Pozdrawiam ;]
Isgenaroth
| 19:55 czwartek, 12 sierpnia 2010 | linkuj Ja po prostu nie mam na to czasu. W pracy przed wyjściem nie mam kiedy. Jak wrócę do domu, to jest za późno na jedzenie. Kiedy zjem to trza odsiedzieć z godzinę. I co wyjdę po 18:00? Na dwóch bananach po robocie da radę przeżyć.
vortac
| 18:29 czwartek, 12 sierpnia 2010 | linkuj Banany to podstawa. :D Minimum 2 dziennie. Jak mam gdzieś kręcić prosto z pracy, to wciągam coś na ciepło, albo chociaż jakieś kanapki z domu. Co najmniej na godzinę przed wyjściem z pracy - paw na trasie nie jest przyjemny. :P Potem baton w kieszeń - lubię różne big corny schwartau z czekoladą, isostar w bidon i wio.
czegevara
| 18:08 czwartek, 12 sierpnia 2010 | linkuj Musisz Panie w drodze do domu wypić jakiś koktajl energetyczny czy zjeść banany i będzie po powrocie jak znalazł i obiadu nie trzeba. Takie gainery energetyczne można w Decathlonie za niedużą kasę zakupić, miesza się z wodą czy mlekiem. Może to jest jakiś pomysł na posiłek przed jazdą po pracy??
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!