Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
50.52 km 0.00 km teren
01:53 h 26.82 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Staruszek

Debiut w temperaturze ujemnej

Sobota, 29 stycznia 2011 • dodano: 29.01.2011 | Komentarze 2

Nakręciło mnie znowu na jazdę i nie zamierzałem dziś wcale odpuścić. Nie interesował mnie mróz, ważne było że na drodze jest sucho. Umówiłem się z Piotrkiem na jazdę, kiedy wyjdzie z pracy, czyli ok. godz. 12:30 a wcześniej wyruszyłem na miasto w poszukiwaniu kominiarki pod kask. Takową udało mi się zakupić, jednak była w sklepie jedna o takim rozmiarze i należało jeszcze poszukać kominiarki dla Piotrka. Kiedy Piotr wyszedł z roboty, zawieźliśmy najpierw mojego Kellyska do serwisu, gdzie będzie odnawiany, składany i reanimowany. Przed remontem Czarnulek ważył 13,70 kg. Ciekawe ile będzie ważył po odchudzeniu? Na stronie Czarnulka, mogę już właściwie zamieścić, co zostanie w nim wymienione.
Potem dokonaliśmy zakupu Piotrkowej kominiarki. Wyposażeni w doskonały sprzęt, byliśmy gotowi do jazdy.
Jak się umówiliśmy, tak ok. godz. 12:40 wyruszyliśmy z zamiarem przejechania 40 km. Dzisiejszy zakup sprawił się bardzo dobrze, twarz wcale nie marzła, choć Piotrek pod koniec narzekał, że zmarzła mu głowa. Mnie po drodze zmarzły za to stopy i całkiem nieźle lewa ręka, nie wiem czemu tylko jedna. Oczywiście zdecydowaliśmy się na zwiększenie trasy, co skutkowało wydłużeniem czasu jazdy i zarazem oddziaływania ujemnej temperatury na nasze nieprzyzwyczajane do takich wyczynów organizmy. Pod koniec wiedziałem, że jak na pierwszy raz w temperaturze minusowej, to chyba przesadziliśmy. Na koniec jak zwykle pamiątkowe fotki.


Jeśli jutro zdecydujemy się wyjechać, to będzie to raczej krótszy wyjazd.
Po drodze spotkaliśmy 3 bikerów z naszej okolicy. Potem już nikogo więcej, oprócz oczywiście wiejskich sprzętów kaskaderskich, zaprawionych trzema winami.
Trasa: Wołomin-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Ostrówek-Klembów-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin
Temp: -5C
Wiatr: płd-zach 4m/s
Czas: 12:38-14:31
Kategoria 50-100



Komentarze
raq23
| 15:04 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj No to nieźle sobie Panowie poszaleli. Jak zwykle fotki w tym samym miejscu :) Zdecydowanie najgorszym problemem podczas takiej jazdy jest zapewnienie ciepła twarzy i stopom. Nie ma się co oszukiwać, ochraniacze na buty powinny być w zestawie kolarskim no i kominiareczka oczywiście :D
Pozdrawiam :)
kkkrajek18-remov
| 14:23 sobota, 29 stycznia 2011 | linkuj zrobiliśmy prawie takie same dystanse, ale ja byłem wolniejszy :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!