Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
6.79 km 0.00 km teren
00:18 h 22.63 km/h:
Maks. pr.:35.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Drugie podejście i klapa

Niedziela, 29 maja 2011 • dodano: 29.05.2011 | Komentarze 3

Wczoraj, kiedy oglądałem prognozę pogody, wszystko wyglądało super. Dziś wstałem o 3:45, wyjrzałem przez okno i było sucho. Można zatem się szykować do wyjazdu na te upragnione już chyba 12 godzin. Rozrobiłem izotoniki w bidony i bukłak i zjadłem śniadanie. Za chwilę dostałem SMSa od Piotrka z informacją, że już pada. Wyjrzałem ponownie przez okno i ręce mi opadły. Ustaliliśmy, że czekamy do godz. szóstej aż przestanie padać. Przed szóstą faktycznie się uspokoiło, więc decyzja: wyjeżdżamy. Wyszedłem i czekając na Piotrka, podjechałem w stronę Kobyłki. Na ulicy pływalnia i znowu wzmógł się deszcz. Po chwili rower był już cały brudny i mokry a ciuchy moment przemiękały. Dzwonię znowu do Piotrka, który mówi mi przez telefon że dopłynął już do ronda w Wołominie. Decyzja: Wracamy i idziemy kurwa spać. Drugi raz i nic z tego nie wyszło. Szlag by to trafił. Kiedy zdążyłem się położyć, to około 6:30 przestało padać i do chwili obecnej, czyli do 12:20, kiedy wróciłem Czarnym od rodziców, nie pada i zdążyło już nawet podeschnąć. Nie wiem co sądzić o tym, ale moja żona stwierdziła, to pewnie jakiś ZNAK!!
Nie mam pojęcia, kiedy teraz to zaplanować i za którym razem się uda.
Już dawno nie miałem tak zmarnowanego weekendu. Jedyna pociecha i to wielka, to taka, że odebrałem wreszcie rower.
Kategoria 0-50, Po mieście



Komentarze
dodoelk
| 18:20 niedziela, 29 maja 2011 | linkuj Uda się następną razą. Weekendów będzie mnóstwo jeszcze
raq23
| 12:26 niedziela, 29 maja 2011 | linkuj Taa, pogoda masakra.
sikor4fun-remove
| 11:31 niedziela, 29 maja 2011 | linkuj Szkoda, że nie wyszło ;/ Była by okazja się spotkać :)
Ale będzie jeszcze okazja :)
Pozdrawiam .
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!