Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
100.70 km 0.00 km teren
03:14 h 31.14 km/h:
Maks. pr.:49.25 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Setka niechcący

Czwartek, 28 lipca 2011 • dodano: 28.07.2011 | Komentarze 3

Od rana czekałem, kiedy wszystko wyschnie na ulicach aby móc się wybrać na jakąś niewielka trasę i nie zabłocić się po łokcie. Czekałem aż do godziny piętnastej, kiedy stwierdziłem, że już czas. W planach miałem zrobić jakieś sześc czy siedem dyszek. Niechcący wyszło inaczej. Najpierw "kroki" swe skierowałem do Radzymina, tam wahałem się dokąd jechać. Zdecydowałem się na Kuligów i skierowałem się na skręt do miejscowości Ruda. Kiedy do niego dojechałem, okazało się, że płynie nim rzeka. Radzymin podobno podczas ostatniej ulewy mocno "oberwał" a to pewnie były jeszcze tego wszystkiego skutki. Kawałek podjechałem ale po chwili zapytany przechodzeń, powiedział, że im dalej tym gorzej. Zatem zawróciłem i postanowiłem pojechać jednak na ten Kuligów ale przez Zalew Zegrzyński. Jak pomyślałem, tak też uczyniłem. Będąc już nad zalewem, wjechałem na teren jednego z ośrodków wypoczynkowych (tego co zawsze) i zrobiłem krótką sesje foto.

Myślałem, że nad zalewem coś się dzieje w taki wiatr, ale pływało po nim tylko kilka zagłówek. No tak, w trakcie tygodnia niewielu ma czas.

Canonek na wyprawie

i Tomuś na wyprawie
Po krótkiej sesji wyruszyłem dalej, co chwila napotykając na szosach pozostałości po ostatnich ulewach. Aby się nie upaprać w błocie, musiałem co jakiś czas mocno zwalniać. Droga mijała mi szybko, choć wiatr nie umilał dziś życia. Po skręcie w Wólce Kozłowskiej na Tłuszcz, rozpocząłem walkę z wiatrakami, czyli jazdę pod wiatr. Męczyło szybko a ja nie miałem za bardzo zamiaru się z nim siłować. W miejscowości Poświętne miałem zamiar wracać do domu szosą "idącą" przez las ale szybko obliczyłem, że jeśli pojadę przez Zabraniec, to wyjdzie mi równa stówa. No i tak właśnie wróciłem. Żeby nie ostatnie ulewy, to dziś stówy by nie było.
Temp: 21°C
Wiatr: zach. 4m/s
Czas: 15:00-18:25
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-RAdzymin-Beniaminów-Białobrzegi-Stare Załubice-Kuligów-Dąbrówka-Trojany-Kozły-Wólka Kozłowska-Tłuszcz-Miąse-Jaźwie-Franciszków-Międzyleś-Poświętne-Krubki Górki-Zabraniec-Cięciwa-Majdan-Wołomin
Kategoria 100-150



Komentarze
sikorski33
| 19:47 sobota, 30 lipca 2011 | linkuj Rowerek cacko:) Pozdrawiam
Isgenaroth
| 12:03 piątek, 29 lipca 2011 | linkuj No żaden to super wynik, ale patrząc na to, że pogoda była bardzo marna i trochę zmarnowałem czasu podczas remontu mieszkania, to i tak jest całkiem nieźle.
rejziak79-remove
| 20:22 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj I niechcący masz już w lipcu 1,5k :P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!