Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
65.30 km 0.00 km teren
02:14 h 29.24 km/h:
Maks. pr.:42.07 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Spotkania z burzą

Poniedziałek, 9 lipca 2012 • dodano: 09.07.2012 | Komentarze 7

Zorganizowałem sobie na dziś wolne. Postanowiłem więc udać się i rozjeżdżać swoje zakwasy. Chciałem zrobić sobie całkowicie lajtowa wycieczkę a przy okazji sprawdzić, czy dzielni drogowcy zrobili już asfalt na drodze do Rudej na trasce na Kuligów. Na sam początek, po kilku kilometrach skończyła mi się bateria w empeczwórce, sic koniec muzyki. Potem okazało się, że drogowcy kończą już swoją robotę i zalewają ostatnie odcinki asfaltu. Dalej delektowałem się już w ciszy swoim wyjazdem. Po jakiś czterdziestu kilometrach, jakoś tak się odwróciłem i spojrzałem za siebie. A tam... granatowo na niebie. No i czar p[prysł. Zacząłem wyścig z chmurami. Na nic oczywiście się to zdało bo około 20 km przed domem, na niebie przed sobą zobaczyłem taką błyskawicę, że szybko zlazłem z roweru i schowałem się pod wiatą OSP Wola Rasztowska. Po chwili nadeszła taka ulewa i burza, że aż szkoda gadać. Trwało to może z 15 minut. Przeczekałem i kiedy się przejaśniło, wracałem na mokro do domu. Kiedy dojechałem mokry do Wołomina, okazało się, że tu nie spadła nawet jedna kropla.
No cóż, będzie okazja wypucować Cannona.
Temp: 27-30°C
Wiatr: zach. 2m/s
Czas: 9:45-12:20
Trasa: Wołomin-Czarna-Radzymin-Ruda-Stare Załubice-Kuligów-Dąbrówka-Trojany-Chruściele-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin

Dzisiejszy wieczór to 7,3 km w terenie w czasie 38:15:46. Zrezygnowałem z kółek na stadionie, bo to trochę lipa. Było dziś ciężko.
Kategoria 50-100



Komentarze
Isgenaroth
| 14:18 piątek, 27 lipca 2012 | linkuj Noga nie boli mnie ze trzy dni. Jutro raniutko wyjeżdżam na urlop :)
marcint
| 13:06 piątek, 27 lipca 2012 | linkuj Jak zdrowie? Kiedy planujesz powrót na trasy?
eliza
| 07:01 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj a to fuszerka. Bieganie mnie tez sie źle kojarzy, kolana rozpadły mi się ze skutkiem wielosezonowym... Ale staw skokowy lubi rower, może przy odpowiednim usztywnieniu będziesz mógł niedługo zacząć kręcić kółeczka wokół domu:) alternatywnie oprócz brydża szachy jeszcze... Zdrowiej szybko, pozdrawiam Cię
Isgenaroth
| 05:35 środa, 18 lipca 2012 | linkuj Zacząłem biegać i tak się tym ochwaciłem, że staw skokowy nie wytrzymał lewy. Mam z głowy teraz wszelakie sporty, no chyba, że brydż mi zostaje.
Pozdrawiam !!
eliza
| 19:19 wtorek, 17 lipca 2012 | linkuj o, to przykre. Cos poważnego? bo już chyba tydzień bez roweru?
Isgenaroth
| 05:43 wtorek, 17 lipca 2012 | linkuj Niestety mam kontuzję (:
eliza
| 19:47 poniedziałek, 16 lipca 2012 | linkuj nie jeżdzi się?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!