Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
6.38 km 0.00 km teren
00:14 h 27.34 km/h:
Maks. pr.:34.51 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Tajemnice Cannondale'a

Czwartek, 11 lipca 2013 • dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0

Każdy rower ma swoje tajemnice. Tajemnicą mojego roweru jest to, że nigdy nie chce za szybko zdradzić gdzie go boli i skąd biorą się słyszane podczas jazdy trzaski czy stuki. Tak ma pewnie każdy, ale ja znam tylko swojego.
Od jakiegoś czasu, czyli od ostatniej kąpieli na szosie 9 czerwca 2013, wtedy kiedy pływała Trasa Toruńska, użeram się z dziwnymi trzaskami, dochodzącymi z okolic mostka. Czego to już nie robiłem przy tym, żeby dojść o co chodzi. Odkręcana kierownica, czyszczone wszystko, rozkręcane stery, rozbierane wszystko co się da w okolicy widelca przedniego i kierownicy. Nic nie pomaga, baaa, to wszystko się nasila.
Wczoraj, podczas jazdy, wsłuchiwałem się w te trzaski i kombinowałem: może pedały, a może siodełko?
Dziś zszedłem do stajni Cannondale'a i najpierw odkręciłem całą sztycę z siodłem, poczyściłem tam wszystko, poluzowałem ślrubki od koszyków na bidony. Ponownie rozkręciłem kierownicę na mostku i znowu skręciłem.
Wpadłem też na pomysł, że podjadę do Piotrka, może rower zdradzi jemu swoje skrywane tajemnice? Może jest nieśmiały i mnie się boi? Zadzwoniłem do Piotrka, który stwierdził, żebym przyjechał. Jadę więc i po jakimś kilometrze stwierdzam, że coś dziwnie się jedzie. Nagle... olśnienie, nic nie trzeszczy!! Dojechałem do Piotrka, nic się nie odezwało. W drodze powrotnej, to samo, cisza!! Rower więc nie zdradził swojej tajemnicy i nie wiadomo czy odpoczął, a może któryś z dzisiejszych zabiegów mu pomógł? Oby wszystko było w porządku jak najdłużej. Nie lubię jak się z nim dzieje coś złego.
Kategoria 0-50, Po mieście



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!