Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:1085.78 km (w terenie 16.50 km; 1.52%)
Czas w ruchu:37:48
Średnia prędkość:28.72 km/h
Maksymalna prędkość:47.70 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:57.15 km i 1h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
2.19 km 0.00 km teren
00:07 h 18.77 km/h:
Maks. pr.:28.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Do sklepu Świat Rowerów

Środa, 12 maja 2010 • dodano: 12.05.2010 | Komentarze 0

Jeszcze na chwilkę wyskoczył na miasto do Świata Rowerów na małą regulację sprzętu. Nie mogę tam chodzić, bo jak się napatrzę, to kupiłbym sobie tyyyle rzeczy. Ehhh.
Kategoria Po mieście, 0-50


Dane wyjazdu:
115.31 km 8.00 km teren
04:09 h 27.79 km/h:
Maks. pr.:43.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Twierdza Modlin

Środa, 12 maja 2010 • dodano: 12.05.2010 | Komentarze 0

Pogoda pozwoliła na zaplanowany wyjazd. Kiedy wyjeżdżałem przed 8 rano, było już 15°C. Zatem cieplutko, co umożliwiło wyjazd "na krótko". Nowe ciuchy dziś zadebiutowały. Ok. 8:00 spotkałem się w umówionym miejscu z Marcinem i razem wyruszyliśmy do Radzymina, gdzie miał dołączyć do nas kolega Marcina, Rafał. Kiedy jechaliśmy już we trzech, trochę się podłamałem, bo młodzież narzuciła takie tempo, że w pewnym momencie zdecydowałem, że nie będę gonił. Prędkość dochodziła do 40 km/h. Zwróciłem chłopakom uwagę, przypomniałem że ja to już "dziadek" i trochę zwolniliśmy. Ogólnie jednak tempo i tak było mocne. Do Nowego Dworu Mazowieckiego wykręciliśmy średnią, prawie 31 km/h. Pierwsze co rzuciło się w oczy w tym mieście, to potworne korki. Nie wiem czy miał na to wpływ odbywający się targ, ale było bardzo ciasno. Kiedy przebiliśmy się przez most na Narwi, skierowaliśmy się do celu naszej podróży, czyli do Twierdzy. Marcin znał drogę i niedługo byliśmy na miejscu.

Dojechaliśmy do Twierdzy od strony Bramy Ostrołęckiej, w której mieści się restauracja.


Chcieliśmy wjechać na teren przez tę bramę, lecz Marcin wypatrzył znak informacyjny, zabraniający tego. Zatem dookoła...
Kiedy dostaliśmy się już do wnętrza twierdzy, pojechaliśmy trochę pokręcić się po ternie (stąd te 8km. w terenie). Marcin wiódł nas trasą jakiegoś maratonu, który kiedyś tu zaliczył. Jechaliśmy wzdłuż Wisły mijając takie widoki.

W końcu się zatrzymaliśmy, trochę posililiśmy i napiliśmy, przygotowując się do powrotu.

Droga powrotna nie była już w takim szaleńczym tempie, gdyż dostaliśmy mocny boczny wiatr, który potem zmienił się na przeciwny do naszego kierunku jazdy.

Wiatr męczył nas już do samego domu i dał się mocno we znaki. Kiedy dotarliśmy do Wołomina, chciałem zrobić jeszcze fotkę naszym wymęczonym gębulom, ale aparat w telefonie stwierdził, że nie będzie robił zdjęć przy słabej baterii.
Wyjazd był super, a kiedy się rozstawaliśmy, w naszych głowach powstał kolejny pomysł wyjazdu...
Trasa: Wołomin-Czarna-Helenów-Stary Kraszew-Radzymin-Białobrzegi-Nieporęt-Wieliszew-Nowy Dwór Mazowiecki-teren Twierdzy Modlin-Nowy Dwór Mazowiecki-Wieliszew-Nieporęt-Białobrzegi-Radzymin-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Temp: 15-23°C (w domu okazało się, że już nieźle opaliłem sobie ręce)
Wiatr: zach. najpierw słabszy (bo pomagał) potem ok. 18 km/h.
Czas:8:45-12:30
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
68.92 km 0.00 km teren
02:28 h 27.94 km/h:
Maks. pr.:34.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Dwa podejścia i chłodno

Wtorek, 11 maja 2010 • dodano: 11.05.2010 | Komentarze 0

A czemu dwa podejścia? Pierwsze było o godzinie 8:00 w krótkich spodenkach. Rundka wokół domu. Mgła taka, że okulary mokre zrobiły się od razu. Myślałem, że deszcz pada. No i dość chłodno. Szybki powrót do domu. Trochę odczekałem, przebrałem się na "długo" i o 8:45 podejście drugie. Tym razem już udane. Ogólnie pogoda dziś słaba, wilgotno i trochę chłodno. Skracałem już trasę bo było mi zimno. Mam nadzieję, że jutro będzie ciepło, gdyż zaplanowany jest znowu wyjazd do Twierdzy Modlin, wraz z Marcinem T. Miejmy nadzieję, że tym razem się uda.
Trasa: Wołomin-Czarna-Stary Kraszew-Wola Rasztowska-Trojany-Kozły-Wólka Kozłowska-Tłuszcz-Miąse-Jaźwie-Międzyleś-Poświętne-Majdan-Wołomin
Temp: 13-15°C
Wiatr: płn-zach. słaby. Nie przeszkadzał i nie pomagał.
Czas: 8:45-11:15
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
40.73 km 0.00 km teren
01:27 h 28.09 km/h:
Maks. pr.:38.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Ciepło i przyjemnie

Poniedziałek, 10 maja 2010 • dodano: 10.05.2010 | Komentarze 0

Jako że kapryśna majowa aura pokazał także dziś iż może być łaskawa, należało to wykorzystać i wyskoczyć na szybko przed pracą. Jechało się dość dobrze, wiatr trochę przeszkadzał, ale nie zdążył zmęczyć. Za krótko było na zmęczenie.
Trasa: Wołomin-Czarna-Helenów-Stary Kraszew-Klembów-Krusze-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin
Temp: 13-15°C (pod koniec za ciepło na długi rękaw)
Wiatr: płd-wsch. ok. 12-13 km/h
Czas: 8:15-9:45
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
107.19 km 0.00 km teren
03:50 h 27.96 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Brakowało siły

Niedziela, 9 maja 2010 • dodano: 09.05.2010 | Komentarze 2

Tak obawiałem się o pogodę na dzisiejszy wyjazd, okazało się, że nie potrzebnie. Kiedy wyszedłem rano z rowerkiem, było już cieplutko, a wiatr nie przeszkadzał. Chmury trochę się zbierały ale słoneczko cały czas przyświecało. Zatem... jadę sto. Trasa była układana wczoraj, dziś w trakcie drogi lekko modyfikowana. Wczoraj nie myślałem o stówie, więc dziś ją wydłużałem. Wszystko szło gładko i pięknie do ok. 90 km. Wtedy zaczęło mocniej wiać a ja oczywiście musiałem jechać pod wiatr. I nagle, dość szybko zaczęły opuszczać mnie siły. Zdaję sobie sprawę, że przesadziłem trochę (przez pierwszą godzinę) z prędkością, ale tak jak dziś, to nawet przy 150 km nie miałem. Ogólnie rzecz biorąc, ledwo dojechałem. Pod koniec właściwie toczyłem się, aby tylko dotrzeć. No i w końcu dotarłem a kolejna stówka zrobiona.
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Zielonka-Ząbki-Zielonka-Marki-Nadma-Kobyłka-Wołomin-Czarna- Stary Kraszew-Radzymin-Chajęty-Dąbrówka-Kozły-Klembów-Ostrówek-Tuł-Międzyleś-Poświętne-Zabraniec-Wołomin
Temp:13-16°C
Wiatr: prawie przez całą drogę płn-wsch.-słabiutki, pod koniec płn-zach. 13 km/h
Czas: 7:40-11:40
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
42.66 km 0.00 km teren
01:28 h 29.09 km/h:
Maks. pr.:37.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Pływalnia konkretna

Sobota, 8 maja 2010 • dodano: 08.05.2010 | Komentarze 0

Z powodu braku pogody i braku jazdy, jednego dnia poprałem sobie wszystkie ciuszki, poczyściłem rowerek. Błyszczało się wszystko, aż miło popatrzeć. Błyszczało, do dziś, bo dziś postanowiłem wykorzystać trochę pogodę i wyskoczyć przed pracą, na krótką wycieczkę. Trasa standardowa i lekkie zaskoczenie. Na trasce Ossów-Majdan była taka pływalnia błotna, że po dojechaniu do ronda w Majdanie, wyglądałem ja po rajdzie Camel Trophy, cała moja robota na marne. Nie lubię być brudny i mokry a jeszcze bardziej nie lubię mieć brudnego roweru. Wszystko do poprawki. No cóż, ale w końcu, znalazłem czas i pogoda pozwoliła na małe co nie co...
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin
Wiatr: zach. do 10 km/h
Temp: 15°C
Czas: 8:50-10:25
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
49.43 km 0.00 km teren
01:40 h 29.66 km/h:
Maks. pr.:40.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Majówki dzień trzeci.

Poniedziałek, 3 maja 2010 • dodano: 03.05.2010 | Komentarze 0

Majówki dzień trzeci, jeno na rowerze drugi. Jak wspominałem wcześniej, pierwszy dzień został bez sensu zmarnowany. Dziś kręciłem się w okolicach domu, bojąc się zapowiadanych ulewnych deszczy. Zrobiłem sobie dość mocno siłowo. Na przekór wiatrowi. Pozmagałem się dziś z nim. Jednak całkiem fajnie się jechało, pomimo że krótko. Trochę się spieszyłem i wyszło ogólnie malutko kilometrów. A jutro... do pracy. Bleee.
Trasa: Wołomin-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Ręczaje Nowe-Majdan-Leśniakowizna-Ossów-Kobyłka-Wołomin
Temp: 13°C
Wiatr: płn-wsch. w trakcie drogi skręcił na południowy (średni)
Czas: 9:25-11:10
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
60.23 km 6.00 km teren
02:06 h 28.68 km/h:
Maks. pr.:46.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Kanała Żerański, pierwsze kilometry w terenie

Niedziela, 2 maja 2010 • dodano: 02.05.2010 | Komentarze 0

Dzisiejsze plany były zupełnie inne, ale przeszkodziła pogoda. Z wycieczki porannej, na którą ustawiłem się z Marcinem, nic nie wyszło. Patrzyłem na padający za oknem deszcz i kląłem w duchu. Wczorajsze piękne popołudnie przesiedziałem w domu, z myślą o dzisiejszym wyjeździe. I nic nie wyszło... Po południu jednak zaczęło się przejaśniać i można było coś pomyśleć o wyjeździe. W prawdzie nie było, to co zaplanowaliśmy ale zawsze coś. Wystartowałem z domu ok. 15:20 i za jakiś czas, spotkałem się z Marcinem w umówionym miejscu. Wspólna jazda i pierwsze kilometry w terenie. Marcin pokazał mi drogę wzdłuż Kanału Żerańskiego czy Królewskiego.
Jechało się dziś super. Jakoś nie zwracałem uwagi na wiatr. Podobała mi się taka jazda.
Trasa: Wołomin-Helenów-Stary Kraszew-Radzymin-Załubice Stare-Białobrzegi-Kanał Żerański-Marki-Nadma-Kobyłka-Wołomin
Temp: 18°C
Wiatr: płn-zach. (słaby)
Czas:15:20-17:40
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
5.04 km 0.00 km teren
00:11 h 27.49 km/h:
Maks. pr.:37.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Jechać nie jechać ? Szybki powrót

Sobota, 1 maja 2010 • dodano: 01.05.2010 | Komentarze 1

Przywitanie maja nie wyszło tak optymistycznie, jak pożegnanie kwietnia. Dziś późno wstałem i zastanawiałem się czy jechać w ogóle. Taka marna pogoda i zapowiadane opady. W końcu jednak się ustroiłem i wyjechałem. Po paru minutach poczułem pierwsze krople deszczu. Nie lubię moknąć, zatem zawróciłem do domu i... przestało padać. No trudno, dziś odpocznę. I tak mi tego już było trzeba.
Kategoria 0-50, Po mieście