Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:23278.68 km (w terenie 6.00 km; 0.03%)
Czas w ruchu:776:45
Średnia prędkość:29.97 km/h
Maksymalna prędkość:57.39 km/h
Suma podjazdów:30 m
Suma kalorii:1664 kcal
Liczba aktywności:351
Średnio na aktywność:66.32 km i 2h 12m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
68.97 km 0.00 km teren
02:22 h 29.14 km/h:
Maks. pr.:35.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Zimno, brrrr....

Piątek, 25 września 2009 • dodano: 25.09.2009 | Komentarze 2

Wyruszyłem dziś o 9. Pomyślałem, że i tak cieplej nie będzie, więc szkoda tracić czas. Nie miałem żadnych, szczególnych pomysłów. Chciałem zrobić pełną pętlę z tą dodatkową traską, którą znalazłem w okolicy Międzylesia. Do Międzylesia jechało się z wiatrem (zach.) czyli lekko i przyjemnie. Potem już było gorzej. Wiatr dziś trochę zelżał, ale jeszcze sporo powiewa. Zatoczyłem więc zaplanowane kółeczko i troszkę zmęczony wróciłem do domu. Czas na odpoczynek. Dopiero jesień się zaczęła a ja już tęsknię za latem.
Trasa: Wołomin-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Jaźwie-Miąse-Klembów-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin
Temp:10-14°C
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
74.76 km 0.00 km teren
02:37 h 28.57 km/h:
Maks. pr.:47.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

A wicher po polach hula...

Czwartek, 24 września 2009 • dodano: 24.09.2009 | Komentarze 2

Wyruszyłem dziś z zamiarem dojechania do wsi Młynarze nad Bugiem. Wspominałem któregoś dnia, że znalazłem niechcący trasę na nową wycieczkę. To właśnie ta. Wiało niemiłosiernie, ale na początku układało mi się dość dobrze z wiatrem. Do Młynarzy w końcu nie dojechałem, bo skończył się asfalt a moje oponki na piach nie nadają się raczej. Zawróciłem i kierowałem się na Dębinki. Chciałem pstryknąć fotkę pałacowi w Dębinkach, w którym mieści się Państwowy Dom Dziecka, ale po wjechaniu na teren, natknąłem się na tabliczki informujące o groźnych psach i zakazie wejścia. Wycofałem się więc. Kiedy wyjechałem w Wólce Dąbrowickiej na trasę do Woli Rasztowskiej, było jak wczoraj albo jeszcze gorzej. Mało nie zwiało mnie z roweru. Zmagając się z wiatrzyskiem, dojechałem do domu.
Trasa: Wołomin-Wola Rasztowska-Dąbrówka-Dręszew-Słopsk-Niegów-Zabrodzie-Dębinki-Wólka Kozłowska-Klembów-Czarna-Wołomin.
Wiatr dziś takie widoki przywiał.

Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
75.34 km 0.00 km teren
02:38 h 28.61 km/h:
Maks. pr.:37.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Zachodni rządził...

Środa, 23 września 2009 • dodano: 23.09.2009 | Komentarze 1

Dziś wyruszyłem poszukać trasy w okolicy Międzylesia, którą zgubiłem kilka dni temu. Ruszyłem o 9 rano, było dziś o dziwo ciepło dość wcześnie. Jesień zapomniała przywitać chłodnym porankiem. Jedynie całkiem nieźle powiewało już z rana (zach). Dziś trasę znalazłem bez większego problemu. Pamiętałem co mówiła Pani sprzedawczyni:skręcić przy dwóch kamieniach. Po drodze podziwiałem krajobrazy wczesno jesienne.

Kiedy wydostałem się przez okoliczne wioski do trasy tłuszczowskiej, okazało się że do Tłuszcza mam 8 km. Więc skręciłem na Tłuszcz i pomknąłem do Wólki Kozłowskiej.
W Tłuszczu ktoś zatęsknił za Rio de Janeiro.

Jeszcze przed Wólką, natknąłem się w miejscowości Konary, na pomnik upamiętniający miejsce rozstrzeliwań ludności przez hitlerowców.

W Wólce pojechałem prosto na Dębinki ale po chwili zawróciłem, stwierdzając że będzie zbyt dużo przy takim wietrze i skierowałem się do Woli Rasztowskiej. I od tego czasu wiatr umilił mi życie tak, że czasami kręciłem 23 km/h. Kiedy dojechałem do domu, byłem zdziwiony, że mi jakoś tych kilometrów mało wyszło. Szykowałem się na więcej.
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Jaźwie-Tłuszcz-Wólka Kozłowska-Wola Rasztowska-Wołomin.
Temp: 16-20°C
Zdjęcia później
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
91.54 km 0.00 km teren
03:11 h 28.76 km/h:
Maks. pr.:43.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

W stronę Wyszkowa

Poniedziałek, 21 września 2009 • dodano: 21.09.2009 | Komentarze 3

Dziś postanowiłem ruszyć w okolice Wyszkowa. Moim celem była miejscowość Gaj, gdzie znajduje się klasztor Sióstr Benedyktynek Krzyża Chrystusowego oraz prowadzony przez nie dom pomocy społecznej dla dzieci niepełnosprawnych. Na miejscu odbyłem krótką rozmowę z siostrą zakonną, która mówiła mi, że ma prawie 100 lat. Pomimo tak podeszłego wieku, rozmawiało się z nią bardzo dobrze i rzeczowo.
Tak to wygląda na miejscu.

Po drodze mijałem w Adelinie drzewo "wisielców", które postanowiłem uwiecznić.

Ze wsi Gaj, wróciłem się do Zabrodzia i wtedy postanowiłem zmienić trasę. Miałem wracać na Dębinki (chciałem odwiedzić tam pałac, w którym mieści się dom dziecka), ale przestudiowałem w Zabrodziu mapę i ruszyłem na Niegów, Zazdrość, Słopsk, Dręszew i Dąbrówkę. W Słopsku zatrzymałem się na chwilę nad rzeką Fiszor.


Potem w trakcie dalszej drogi, niechcący odkryłem trasę którejś z kolejnych wycieczek, czyli do miejscowości Młynarze nad Bugiem.
Także pokręciłem się dziś trochę w okolicy Wyszkowa. Spędziłem czas bardzo pożytecznie. Mój przyjaciel wiatr (po mojemu zachodni) trochę pomagał i trochę przeszkadzał, przeszkadzał szczególnie pod koniec. Stwierdziłem, że i tak z nim nie wygram i nie będę się spieszył. Kiedyś dojadę...
Trasa: Wołomin-Wola Rasztowska-Mokra Wieś-Obrąb-Adelin-Mostówka-Gaj-Mostówka-Zabrodzie-Niegów-Słopsk-Dręszew-Dąbrówka-Wola Rasztowska-Wołomin.
Temp: 25-20°C.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
86.31 km 0.00 km teren
02:57 h 29.26 km/h:
Maks. pr.:50.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Niedzielne rumakowanie...

Niedziela, 20 września 2009 • dodano: 20.09.2009 | Komentarze 0

Zastanawiałem się dziś na wyborem trasy. Myślałem o Warszawie i Okuniewie. Jednak nie uśmiechało mi się jechać tymi dziurami. Tak więc pojechałem najpierw nad zalew zegrzyński. Zaczęło się od małego rekordu. Do Beniaminowa wykręciłem średnią 32,3 km/h. Ale za chwilę, na dobrze znanym mi zakręcie jechałem tylko 25 km/h. Więcej nie mogłem. Nigdy nie zrozumiem o co tam chodzi. A potem dostałem południowo-wschodnim w twarz i skończyło się rumakowanie. Ale zacznę od początku...
Tak jak napisałem w Beniaminowie miałem super średnią (mój rekord życiowy). Po dojechaniu nad zalew zegrzyński, trafiłem na końcówkę zlotu motocyklistów w Białobrzegach.

Ten, który robił mi zdjęcie mówił, że siedzą w tym ośrodku od piątku i już mają mocno nadwątlone wątroby. Akurat zbierali się do odjazdu.
Nie omieszkałem też zajrzeć nad samą wodę i popatrzeć na pływające żaglówki.


Dalej pognałem do Kuligowa, gdzie właśnie przypomniał o sobie wiatr. Od tej miejscowości z wiatrem było już za pan brat. Na chwilę się rozstawaliśmy, żeby wracał ze zdwojoną siłą. Pod koniec trasy jeszcze się wzmógł i z super średniej nie zostało nic.
W odwiedzonej ponownie wsi Głuchy zrobiłem taka fotkę, żebym mógł zaplanować dalsze wycieczki.

Dzisiejszy wyjazd uważam za bardzo udany. Oby takich więcej. Zastanawiam się jeszcze czemu, kiedy zawsze spotykam innych bikerów, oni jadą w przeciwną stronę? Nigdy nie może być tak aby podczepić się komuś na koło. Dziś spotkałem sporo osób i wszyscy jechali właśnie w przeciwną stronę.
Trasa: Wołomin-Radzymin-Białobrzegi-Rynia-Kuligów-Dąbrówka-Trojany-Głuchy-Dębinki-Kozły-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin.
Temp: 16-22°C
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
64.26 km 0.00 km teren
02:16 h 28.35 km/h:
Maks. pr.:34.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Ogólnie bez pomysłu czyli...

Sobota, 19 września 2009 • dodano: 19.09.2009 | Komentarze 0

... powrót na stare śmiecie. Chciałem coś zmienić w znanej mi trasie ale nie wyszło. W Międzylesiu skręciłem w prawo, z zamiarem dojechania do trasy tłuszczowskiej, w okolicach miejscowości Łysobyki. Dojechałem, ale do lasu. Wcześniej skończył się asfalt i zaczęły się piachy. Zatem zawróciłem i pojechałem znaną drogą. W sklepie w miejscowości Szczepanek, Pani sprzedawczyni opowiedziała a nawet narysowała jak powinienem pojechać żeby trafić tam gdzie chciałem. Następnym razem będzie lepiej. Ogólnie dziś się nie spieszyłem i tempo nie było zawrotne. Wiatr wschodni, (myślałem o nim jak o ruskiej zarazie) przeszkadzał jak mógł, szczególnie na początku.
Trasa: Wołomin-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Klembów-Wola Rasztowska-Czarna-Wołomin
Temp:20-18°C

Sebula, zobacz też mam takiego co razem ze mną jeździ.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
78.00 km 0.00 km teren
02:42 h 28.89 km/h:
Maks. pr.:39.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Zwiedzania ciąg dlaszy

Piątek, 18 września 2009 • dodano: 18.09.2009 | Komentarze 1

Dzisiaj ruszyłem dalej pozwiedzać. Najpierw pojechałem do Kołakowa w gminie Dąbrówka, gdzie znajduje się kamień upamiętniający miejsce zrzutu w 1944r oddziałów Cichociemni.

Następnie na mojej drodze znajdowała się wieś Głuchy, gdzie położony jest dworek, w którym urodził się Cyprian Kamil Norwid.
Podobno wygląda tak, bo ja go nie widziałem.

Mnie udało się zobaczyć jedynie tyle.

Jakaś starsza Pani, która jechała na rowerze przy ogrodzeniu dworku, powiedziała mi: Pan wejdzie, Pani Karolina wpuści. Jednak nie chciałem ryzykować, widząc ostrzeżenia na tabliczkach, informujące o groźnych psach i zakazie zwiedzania.

Kolejnym miejscem, które dziś odwiedziłem jest stojący w lesie, pomiędzy Klembowem a Starym Kraszewem, pomnik upamiętniający walki w czasie powstania styczniowego.

Kiedy dojeżdżałem do tego miejsca, widziałem sarnę z młodymi, która na mój widok jednak uciekła. Nie zdążyłem sfotografować. Wyszło mi tylko tyle.

Zatem czas minął mi dziś dość szybko. Sam byłem zdziwiony, że zrobiłem tyle kilometrów i sam nie wiem kiedy. Ahhh, no i dziś minęło mi 6 tys. km w tym roku.
Trasa: Wołomin-Stary Kraszew-Radzymin-Zawady-Guzowatka-Kołaków-Józefów-Dąbrówka-Trojany-Głuchy-Dębinki-Kozły-Klembów-Stary Kraszew-Wołomin.
Temp:22-18°C
Wiatr (płn-wsch) trochę przeszkadzał, ale nie zwracałem dziś jakoś uwagi. Byłem zajęty poznawaniem nowych dróg.

Ps. Dowiedziałem się, że wspomniany dworek należy obecnie do córki Andrzeja Wajdy, Karoliny. Czytałem też w tym domku zginął w 1999r w niewyjaśnionych okolicznościach ojciec Agnieszki Frykowskiej "Frytki"..
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
82.11 km 0.00 km teren
02:50 h 28.98 km/h:
Maks. pr.:39.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Popołudnie w słońcu

Środa, 16 września 2009 • dodano: 16.09.2009 | Komentarze 1

Siedząc w domu, studiowałem mapę i mój wzrok padł na wieś Chajęty w gminie Dąbrówka. Przypomniałem sobie, że to tam znajduje się drugi z pałaców w tej gminie. A miałem go przecież odwiedzić. Zatem wytyczyłem sobie trasę i wyruszyłem. Moim zamiarem było przetarcie tego szlaku i stwierdzenie czy nadaje się do jazdy. Przez Chajęty przemknąłem jak strzała i prawie pod koniec wsi zorientowałem się, że nie widziałem pałacu. Koniec języka za przewodnika. Jakaś starsza Pani powiedziała mi, że już dawno minąłem pałac, bo to jest pierwszy budynek, na początku wioski. Z głupią miną zawróciłem, rozmyślając jak go nie zauważyłem. Po dojechaniu na miejsce stwierdziłem, że przeoczenie go jest bardzo łatwe. Prawie go nie widać zza wielkiego ogrodzenia i solidnej bramy, oczywiście zamkniętej na głucho. Poza tym jego widok zasłaniają drzewa. Z tego co się dowiedziałem, pałac jest w prywatnych rękach i został nawet wyremontowany. Ja się do niego nie dostałem. Kolejny zabytek dla wybrańców.
Tak podobno wygląda.

Tyle zobaczyłem ja.

Z Chajęt pojechałem do Dąbrówki i dalej już starą trasą pokluczyłem do domu. Pod koniec wysiadały mi kolana. Chyba się przeforsowałem. Muszę raczej odpocząć. Wiatr kręcił ale zbyt mocno nie przeszkadzał. Jednak i tak mnie w końcu zmęczył.
Nie mogłem się oprzeć żeby tego nie utrwalić.

MAPA
Trasa: Wołomin-Radzymin-Zawady-Guzowatka-Chajęty-Dabrówka-Klembów-Ostrówek-Międzyleś-Poświętne-Zabraniec-Majdan-Wołomin
Temp: 26-23°C.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
66.49 km 0.00 km teren
02:19 h 28.70 km/h:
Maks. pr.:42.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Czuć w powietrzu jesień

Wtorek, 15 września 2009 • dodano: 15.09.2009 | Komentarze 0

No właśnie. Jesień nadciąga dużymi krokami. Słoneczko już tak nie grzeje. Wieje coraz mocniej. Dziś wiatr (wsch.) powiewał dość mocno. Po mojemu było to około 20km/h. Jakoś szczęśliwie ułożyłem sobie dziś trasę tak, że zbytnio nie przeszkadzał . Po powrocie do domu, myśląc o coraz chłodniejszych dniach, nabyłem sobie koszulkę termoaktywną Stoor. Ciepełko to podstawa.
W okolicach Woli Rasztowskiej, widziałem dziś mężczyzn zbierających śmieci z lasów. Jechali samochodem i zabierali wory śmieci, stojące przy drodze. Była cała przyczepka tych worów. To straszne. Ludzie nie zasługują nawet na miano bydląt, bo bydle nie brudzi wokół siebie. Brakuje mi słów.
W Kuligowie widziałem dziś plakat reklamowy, który zapowiadał w dniach 26-27 września, w skansenie kuligowskim, pokazy dawnego kowalstwa, oraz pokazy starych pojazdów kołowych. Ponadto inne atrakcje typu zespoły akordeonowe itp. Może się wybiorę.
Trasa: Wołomin-Wola Rasztowska-Dąbrówka-Kuligów-Radzymin-Wołomin.
Temp:15-21°C.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
70.22 km 0.00 km teren
02:21 h 29.88 km/h:
Maks. pr.:42.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Łapiąc pogodę

Poniedziałek, 14 września 2009 • dodano: 14.09.2009 | Komentarze 0

Jako, że wczoraj zapowiadano na dziś deszcze, ze spokojnym sumieniem miałem zrobić sobie wolne. Nawet się wczoraj cieszyłem na to wolne, bo wczorajszy dzień był bleee i miałem doła rowerowego.
A dziś z rana, patrzę a za oknem zero chmurki i słoneczko od rana świeci. Zerwałem się więc szybko, śniadanko zjadłem i pojechałem. Z pogody trzeba korzystać jeśli jeszcze jest. Na początku pozmagałem się trochę z wiatrem (płd-wsch) a potem o dziwo wiatr pomagał. Zupełnie inaczej dziś się jechało. Nie było tak buro i nieprzyjemnie z rana. To myśli w głowie zupełnie inne od razu. Miałem skończyć na 60 km ale pomyślałem, co mi tam, polecę dalej i wyszło trochę więcej.
Trasa: ta samo co wczoraj, tylko w drugą stronę i inne uliczki w Kobyłce
Temp: 14-17°C
No i jeszcze jakieś zdjęcia.

Gdzieś koło Szczepanka

Okolice Szczepanka z widokiem na trasę na Tłuszcz
Kategoria 50-100