Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

0-50

Dystans całkowity:12602.17 km (w terenie 44.00 km; 0.35%)
Czas w ruchu:436:36
Średnia prędkość:28.86 km/h
Maksymalna prędkość:53.51 km/h
Suma podjazdów:20 m
Liczba aktywności:344
Średnio na aktywność:36.63 km i 1h 16m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
40.99 km 0.00 km teren
01:11 h 34.64 km/h:
Maks. pr.:44.79 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Krótko po robocie

Poniedziałek, 3 października 2011 • dodano: 03.10.2011 | Komentarze 4

Dziś krótko, żeby zdążyć przed zmrokiem. Zresztą mięśnie trochę miękkie po weekendzie. Nie zwracając jednak na to za bardzo uwagi, pocisnąłem dziś całkiem nieźle. Walka z wiatrem w drodze powrotnej była męcząca. To już pewnie ostatnie podrygi, które można wykonać po powrocie z pracy. Zatem niedługo zaczną się testy trenażera.
Temp: 20°C
Wiatr: zach. 4m/s
Czas: 16:00-17:11
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Krubki Górki-Poświętne-Turze-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
47.00 km 0.00 km teren
01:30 h 31.33 km/h:
Maks. pr.:37.23 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ziarnko do ziarnka...

Środa, 28 września 2011 • dodano: 28.09.2011 | Komentarze 0

... i zbierze się miarka. Może po woli uda mi się uciułać do 13 tysięcy km. Dzisiaj jechało mi się trochę lepiej. Po pierwsze jechaliśmy we dwóch no i stanowczo wolniej. Ustroiłem się dziś bez sensu i praktycznie całą drogę marzłem. Temperatura w porównaniu do wczorajszej, dużo niższa.
Temp: 18-15°C
Wiatr: płn-zach. 3-4m/s
Czas: 16:00-17:30
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Krubki Górki-Poświętne-Karolew-Tuł-Ostrówek-Klembów-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-WOłomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
37.89 km 0.00 km teren
01:08 h 33.43 km/h:
Maks. pr.:39.94 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zimne słońce

Sobota, 17 września 2011 • dodano: 17.09.2011 | Komentarze 0

Pamiętając wczorajszy ziąb na wieczornym treningu, dziś skróciłem dystans. Ubrałem się tak jak i wczoraj, czyli nie za grubo, bo kiedy wyjeżdżałem było jeszcze 20°C. Potem temperatura szybko spadała. Pomimo świecącego słońca, pęd powietrza oraz wiatr powodują, że odczuwalna temperatura jest o wiele niższa. Czyli słońce świeci i właściwie go nie czuć. Po drodze miejscowości Tuł, spotkałem kolegę Marcina, z którym rozwinęliśmy skrzydła i w bardzo ładnym tempie dojechaliśmy do Wołomina. W Wołominie trochę pogawędziliśmy, podziwiając swoje rowery. Coś trzeba wymyślić na jutro, sam nie wiem co. Znowu ma piździć 6m/s. Aż się odechciewa.
Temp: 20-16°C
Wiatr: wsch. 3m/s
Czas: 16:40-17:50
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Poświętne-Laskowizna-Karolew-Tuł-Stare Grabie-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
46.97 km 0.00 km teren
01:44 h 27.10 km/h:
Maks. pr.:43.82 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Początki w Szoł biznesie

Środa, 17 sierpnia 2011 • dodano: 18.08.2011 | Komentarze 4

Dzięki uprzejmości kolegów ze Świata Rowerów, miałem szansę wziąć udział w kręceniu reklamy telewizyjnej. Około godz. 13:30 wspólnie z kilkudziesięcioma kolarzami z Wołomina i okolic, udajemy się do Warszawy, gdzie będzie miało miejsce całe wydarzenie. Jadę pierwszy raz w tak wielkiej grupie i powiem szczerze, że bardzo mi się podobało. Jedziemy pod Hotel Europejski w Warszawie. Droga przebiega bez żadnych przygód i problemów. Denerwują się tylko kierowcy, którzy muszą wlec się za peletonem. Niech i oni się podenerwują, zawsze to rowerzysta jest poszkodowany. Na miejscu jesteśmy około 14:30 i czekamy na rozpoczęcie zdjęć na planie. Ekipa nie jest zbyt punktualna i na rozpoczęcie czekamy dość długo, nudząc się i dyskutując.

Wreszcie od, nazwijmy go "kierownikiem planu", dowiadujemy się co mamy robić. Naszym zadanie jest przejechanie od startu do mety a jest to odległość około 20 metrów w jak największym tempie, tak aby sobie nie zrobić krzywdy i tak aby wyglądało to realistycznie jak wyścig. Jest to mało możliwe, ale próbujemy.

Start i zaraz Meta

Niecierpliwe oczekiwanie na szybki start
Robimy dwie próby, które wychodzą dość średnio i zarządzona zostaje przerwa 40 minut. Jadę więc pozwiedzać. Zaliczam Grób Nieznanego Żołnierza


i fontannę znajdującą się zaraz za nim.

Po przerwie zaczynamy prawdziwe kręcenie, które trwa i trwa i trwa... Powtarzamy tę sama scenę do znudzenia, od czasu do czasu robiąc przerwy, na szczęście nie tak długie jak ta pierwsza.


Kręcenie tej sceny zajmuje tak dużo czasu, że większość nas ma już dość. Już zaszło słońce a my dalej kręcimy. Słyszę tylko ciągle:
Wracamy na pierwszą, pozycję, cisza na planie, akcja i trzy, dwa, jeden-start. Po kilku godzinach mam dość. Żartujemy, że biorą nas na przetrzymanie. Wreszcie nadchodzi upragnione słowo KONIEC. Teraz tylko poczekamy na "wypłatę". A faktycznie jest na co czekać.

Kiedy wyruszamy z powrotem do domu, jest juz ciemno. Grupa rusza bardzo szybkim tempem i peleton zaraz się rwie. Ja zostaje na samym końcu, aby wrócić z Beatą, którą wszyscy zostawili. razem z nami jedzie też kolega Marcin.
Jest już dość chłodno i jak wspomniałem ciemno. Nasze oświetlenie nie prezentuje się znakomicie, więc momentami, gdzie jezdnie nie są oświetlone jest ciężko. Dajemy jednak radę. Prawie przed samym domem, zatrzymuje nas Policja, wiadomo za co. Panowie proponują nam po stówce za wykroczenie, czyli brak prawidłowego oświetlenie. Fakt, tylne oświetlenie mamy wszyscy, ale przednie ma tylko Beata. Beata więc wykorzystując swój wdzięk, załatwia nam bezbolesne pouczenie. I tak kończy się mój debiut w Szoł Biznesie. Nie wiele brakowało a moja wypłata została by uszczuplona. Warto było i z chęcią skorzystam jeszcze raz, jeśli będzie to możliwe.
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
44.16 km 0.00 km teren
01:24 h 31.54 km/h:
Maks. pr.:44.21 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jak wieczorem, to bez wiatru

Czwartek, 11 sierpnia 2011 • dodano: 11.08.2011 | Komentarze 0

Kiedy wracałem dziś z roboty, w ogóle nie miałem chęci na żaden wyjazd. Byłem zmęczony i nawet autobusowa drzemka nic mi nie pomogła. Kiedy zadzwonił Piotrek, twierdząc, że musi jechać do Warszawy odebrać KTM-a z serwisu, właściwie ucieszyłem się, że będzie wolne. Jednak kiedy zbliżał się wieczór, stwierdziłem, że brakuje mi tego wyjazdu i po telefonie do Piotrka, umówiliśmy się na godzinę dziewiętnastą. W związku z tym, że pora już późna i należy spodziewać się nadejścia zmroku, trening nie wyszedł dziś zbyt długi i nie był w końcu w morderczym tempie. Trochę odpoczęliśmy. Dobrze było, bo wieczorem już wiatr osłabł, więc tak nie męczył.
Temp: 18-17°C
Wiatr: płd-zach. 3m/s
Czas: 18:45-20:20 (dziesięć minut postoju u Piotrka.
Trasa: WOłomin-Kobyłka-Wołomin-Czarna-Stary Kraszew-Wola Rasztowska-Krusze-Klembów-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
32.56 km 0.00 km teren
00:54 h 36.18 km/h:
Maks. pr.:48.47 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

A miało być niemożliwe

Niedziela, 7 sierpnia 2011 • dodano: 07.08.2011 | Komentarze 8

Miał być drugi dzień wolnego od rowerowania, ale ułożyło się trochę inaczej. Wracając z pracy, stwierdziłem, że jutro pewnie będzie padać. Deszcze zapowiadano na weekend, ale nie padało w dzień bo ja byłem w pracy. Jutro mam wolne, to będzie padać. Zatem postanowiłem pokręcić choć godzinkę. Wyjechałem i od razu niedaleko od Wołomina zobaczyłem nieciekawe chmury, które dały mi kopa. Pomyślałem, że warto by spróbować pobić kolejny swój rekord prędkości średniej. Jak pomyślałem tak tez przystąpiłem do realizacji. Jeszcze niedawno, kilka dni temu rozmawiałem z Piotrkiem, że pojechanie ze średnia ponad 36 km/h graniczy z cudem. Dziś okazało się, że jednak da radę. Fakt, że na krótkim odcinku i kosztowało mnie to sporo sił, ale się udało. Kilka razy miałem się poddać, ale w końcu przestawiłem licznik właśnie na średnią i widząc jak rośnie, miałem motywację. Podniosłem sobie teraz poprzeczkę dość wysoko.
Temp: 23°C (bardzo duszno)
Wiatr: płd-zach. 3m/s
Czas: 18:25-19:20
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Krubki Górki-Poświętne-Ręczaje Nowe-Majdan-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
48.22 km 0.00 km teren
01:30 h 32.15 km/h:
Maks. pr.:44.79 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Trening poranny

Czwartek, 4 sierpnia 2011 • dodano: 04.08.2011 | Komentarze 1

Rozleniwiłem się coś podczas tego minionego urlopu. Mam teraz problem z obudzeniem i wstaniem na wcześniejszy trening. No i dzisiaj było z rana tak samo. Obudziłem się dopiero o 7:30 (stanowczo za późno). Podniosłem się i zaraz ponownie wlazłem do wyra, bo wymyśliłem na poczekaniu, że dziś robię sobie wolne od jazdy. W łóżku ponownie podjąłem negocjacje z leniem Tomkiem i... wygrałem. o godzinie 8:30 jechałem już w stronę Radzymina, gdzie po zaliczeniu dwóch podjazdów na wiaduktach, "poleciałem" na Klembów i następnie na Wolę Rasztowską, zawracając już ws stronę domu. Wiatr od samego rana dzielnie harcował, umilając życie, jak najlepiej mógł. Znając życie, to za jakieś dwa dni popsuje się pogoda.
Dziś tylko dwa razy byłem zmuszony do użycia słów powszechnie uznawanych za obelżywe, wobec polskich kierowców.
Temp: 22°C
Wiatr: płd-wsch. 3-4m/s
Czas: 8:30-10:00
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Radzymin-Wiktorów-Stary Kraszew-Klembów-Krusze-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
32.58 km 0.00 km teren
01:00 h 32.58 km/h:
Maks. pr.:44.01 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na bezrybiu i rak ryba

Wtorek, 2 sierpnia 2011 • dodano: 02.08.2011 | Komentarze 0

Po dwudniowym odpoczynku, dziś wstałem sobie rano z zamiarem przejechania jakieś rundki przed robotą. Poszedłem po pieczywko, stwierdzając, że niebo jest trochę zachmurzone. Zastanawiałem się gdzie znowu podziały się obiecane sierpniowe wyże? Pewnie skręciły w lepsze strony. Po śniadanku miałem już zacząć się szykować i wyjrzałem za okno aby sprawdzić temperaturę na termometrze zaokiennym. I tutaj moja koparka opadła na podłogę PADA DESZCZ!!! No to se pojeździłem. Żałowałem wczorajszego popołudnia po pracy, było już takie ładne, słoneczne. Do godziny dziewiątej jednak przestało padać i trochę podeschło. Stwierdziłem, że nie odpuszczę i pojadę choć na godzinkę. Tak też zrobiłem. Ulice na początku były suche, ale czym głębiej wjeżdżałem w tereny zielone, tym bardziej było mokrawo na jezdni. Nie ubłociłem się tak strasznie, ale z żalem patrzyłem na pokrywające się świeżym błotkiem białe elementy mojego rowerku, który w niedzielę pieściłem chyba ze dwie godziny, po sobotniej jeździe. Ja to jednak jestem porąbany, szkoda mi zabrudzić roweru. No ale cóż, taki już jestem. Godzinka minęła szybko, choć wiatr próbował mnie hamować, ja byłem twardy i cisnąłem dziś trochę mocniej. Trening zatem zaliczyłem, dobre i to. Po drodze w pewnym momencie, poczułem ból w lewym udzie. Patrzę a tu przy samej linii spodenek siedzi sobie osa, która trafiła mnie w locie i ze strachu mnie użarła. Musiałem się zatrzymać i wyjąć żądło. Trochę pobolało ale szybko przestało.
Temp: 21°C
Wiatr: płn-zach. 4m/s
Czas: 9:00-10:00
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Krubki Górki-Poświętne-Ręczaje Polskie-Majdan-Wołomin
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
5.96 km 0.00 km teren
00:15 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:34.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Na krótko do Piotrka

Poniedziałek, 25 lipca 2011 • dodano: 25.07.2011 | Komentarze 0

Na szybko wyskoczyłem jeszcze do Piotrka, do Kobyłki, skorzystać z jego fachowych rąk i wymienić owijkę na Czarnym. Stara się usyfiła niemiłosiernie od rękawiczek kupionych w Lidlu. Zatem jeśli ktoś ma jasna owijkę, niech nigdy w życiu nie kupuje rękawiczek w Lidlu, bo farbują jak jasna cholera.
Kategoria 0-50, Po mieście


Dane wyjazdu:
42.61 km 0.00 km teren
01:15 h 34.09 km/h:
Maks. pr.:41.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Wieczorowo "na ostro"

Czwartek, 14 lipca 2011 • dodano: 14.07.2011 | Komentarze 2

Miałem dziś nie wyjeżdżać. Bo padało, bo czasu nie mam i boli mnie lewe kolano. Poogarniałem się ze wszystkim do godziny dziewiętnastej, na ulicach wyschło. No a kolano? Może przejdzie... i w końcu wyjechałem. Od razu zauważyłem, że wiatr pozwoli dziś zaszaleć, więc spróbowałem. Dałoby radę jeszcze lepiej (szybciej), ale na Czarnym to i tak jest dobry wynik. Kolano boli dalej, ale teraz jest mocno rozgrzane i jakoś mniej go odczuwam. Zobaczymy co będzie jutro?
Jutro niby mają dzwonić ze sklepu, żebym odebrał naprawiony rower. Czemu w to nie wierzę?
Temp: 23-20°C (ogromna parówa)
Wiatr: zach. 1m/s (czemu zawsze tak nie jest?)
Czas: 19:00-20:15
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Krubki Górki-Poświętne-Międzyleś-Tuł-Lipka-Grabie Stare-Duczki-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 0-50