Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
96.29 km 0.00 km teren
03:12 h 30.09 km/h:
Maks. pr.:39.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Majówki dzień ostatni

Wtorek, 3 maja 2011 • dodano: 03.05.2011 | Komentarze 4

W związku z tym, że nie przepowiadano zmiany pogody, czyli jest zimnica, nie robiłem żadnych większych planów na ostatni dzień długiego weekendu. Postanowiliśmy jak zwykle zwiedzić okoliczne wioski w poszukiwaniu stówy. Wyjazd o godz. 9:50 przynosi zdziwienie, bo jest jeszcze gorzej niż wczoraj. Zimniej i wieje mocniej. Na pierwszych kilometrach rozmyślam, że z setki to raczej będą nici. Piotrek też jedzie jakoś bez większego entuzjazmu. W miarę pokonywania kilometrów mam różne stadia niechęci lub chęci do jazdy. W końcu, gdy przejechane jest ponad 80 km, stwierdzam, że można by dokręcić tę stówę, co zaczynamy czynić za obopólną zgodą. Jak widać jednak po wpisanym dystansie, nie udaje mi się ta sztuka. Ostanie kilometry ciągniemy pod ten zaj... (ehh, miałem go nie wyklinać) wiatr i właściwie kiedy mi już mało brakuje, odpuszczam. Piotrek zaparł się jednak i ciągnie do stówy. Ja skręcam do domu.
Podsumowując majowy weekend, uważam, że wypadł bardzo pracowicie. Przejechałem przez te pięć a właściwie cztery dni (bo jeden zrobiłem sobie wolny) 590 km. Przekroczyłem w tym roku już 4 tysiące km. Wszystko idzie w dobrym kierunku.
Na pewno lepiej byłby, gdyby weekend ten nie zrobiłem się listopadowy. Byłoby cieplej a zarazem milej i przyjemniej.
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Wołomin-Czarna-Stary Kraszew-Wiktorów-Radzymin-Guzowatka-Chajęty-Dąbrówka-Wólka Kozłowska-Tłuszcz-Miąse-Międzyleś-Poświętne-Ręczaje Polskie-Leśniakowizna-Ossów-Kobyłka-Zielonka-Kobyłka-Wołomin
Temp: 6-8°C
Wiatr: płn-zach. 4-5 m/s
Czas: 9:50-13:05
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
117.87 km 0.00 km teren
03:51 h 30.62 km/h:
Maks. pr.:39.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Całkowita zmiana planów

Poniedziałek, 2 maja 2011 • dodano: 02.05.2011 | Komentarze 1

Dzisiejszy dzień miał wyglądać zupełnie inaczej. Miał dojść do skutku, długo planowany wyjazd do Czerska, w celu obejrzenia tamtejszego zamku. Ale jak mówi stare czechosłowackie porzekadło: Planował pierdnąć i się zesrał. Właśnie w ten sposób wyszedł wyjazd od Czerska. Jeszcze wczoraj byliśmy pełni zapału, wydrukowałem sobie nawet mapkę aby nie pobłądzić. Dziś rano, pogoda zweryfikowała całe plany. Poranna rozmowa telefoniczna z Piotrkiem doprowadziła do całkowitej zmiany trasy. Doszliśmy do wniosku, że ziąb totalny i w każdej chwili może padać. Zatem poszwendamy się po okolicy. Tak też się stało. Wiatr męczył, ale ułożyłem trasę tak, aby współpracował z nami jak najwięcej. Nawet się udało. Deszcz po drodze nie spadł. Mogliśmy więc ruszyć zdobywać ten zamek. No ale cóż, będzie co planować na kolejny wyjazd.
Pod koniec dzisiejszej trasy, nogi mocno czuły już kilometry. Nie odpocząłem chyba jeszcze całkowicie. Piotrek też już z sił opadał. No ale średnia też niezła nam wyszła.
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Zielonka-trasa nieporęcka-Nieporęt-Białobrzegi-Stare Załubice-Kuligów-Józefów-Marianów-Słoppsk-Niegów-Obrąb-Mokra Wieś-Jadów-Sulejów-Kury-Jaźwie-Międzyleś-Poświętne-Zabraniec-Majdan-Wołomin
Temp: 11°C
Wiatr: płn-zach. 4m/s
Czas: 8:50-12:55
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
16.29 km 0.00 km teren
00:34 h 28.75 km/h:
Maks. pr.:35.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Gdzie zaginęła wiosna?

Niedziela, 1 maja 2011 • dodano: 01.05.2011 | Komentarze 0

Głupio tak rozpocząć miesiąc, ale cóż. Zdarzyło się. Pomimo tego, że wczoraj krzyczałem coś o wolnym dniu, dziś od rana miałem chęć wyjechać. Moje zapędy ostudził deszcz, który rozpadał się, jednak nie na długo. Potem obeschło, ale widok słupka rtęci w termometrze i wyginające się za oknem drzewa nie nastrajały optymistycznie. Pooglądałem sobie więc rowerki a potem obejrzałem ostatni etap Tour de Turkey, który wygrał Van Hummel, choć z wygranej cieszył się przez chwile Greipel. Jak już się tak napatrzyłem, to stwierdziłem, że już nic mnie nie powstrzyma. Wyjechałem. Zimnica totalna i piździawa koszmarna, to wrażenia z tego wyjazdu. Po około 10 kilometrach, stwierdziłem, że przecież za karę nie jeżdżę na rowerze i zawróciłem do domu. Nogi po ostatnich wojażach nie doszły do siebie (no bo kiedy miały dojść?), więc było mi ciężko trochę. Chyba jednak będzie lepiej jak posiedzę w domu, w ciepełku i na przykład przy książce.
Dobrze, że te ostatnie dni były obfite w jazdę, bo kolejne marnie widzę.
Temp: 11°C
Wiatr: płn. 4-5m/s
Czas: 14:50-15:25
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
150.95 km 0.00 km teren
05:03 h 29.89 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Dzień rekordów

Sobota, 30 kwietnia 2011 • dodano: 30.04.2011 | Komentarze 3

Kiedy wczoraj dokręcałem z Piotrkiem po południu następne kilometry i gdy byliśmy przy moim tak gdzieś pewnie dwusetnym, Piotr zaproponował abyśmy następnego dnia zaliczyli 150 km, to on pobije swój rekord w najdłuższym miesięcznym dystansie. Pomyślałem najpierw, że po tej jeździe raczej nie będę nadawał się na kolejne 150 km, ale cóż tam. Pomóc koledze trzeba i jeśli z rana będzie wszystko dobrze z moimi nogami, to jedziemy. Z rana czułem wczorajsze dwie stówy w nogach i na dodatek wiatr postanowił dziś umilić nam życie. Najpierw obowiązki domowe a potem przyjemności, dlatego tez wyruszyłem do Piotrka około godziny jedenastej. Bez większego pomysłu, postanowiliśmy ruszyć w objazd mojej wczorajszej trasy. Wiatr jednak weryfikował nam plany i zdecydowaliśmy ominąć Stanisławów. Jazda pod wiatr męczyła mnie dość szybko, ale na szczęście nie było dziś tego za wiele. Właściwie, wiedząc, że wczoraj jechało się sporo z wiatrem a dziś wiatr wieje z tego samego kierunku, bez sensu było zmienianie trasy. Dzisiejszy dystans przejechałem dzięki wielkiej pomocy Piotrka, bo właściwie nie dawałem mu zmian. Jemu chyba szkoda się zrobiło moich zbolałych nóg, bo nawet nie protestował, tylko dzielnie parł do przodu. Potrzebne mu było dziś 130 km aby pobić swój miesięczny rekord. I kiedy już minął ten dystans, stwierdziłem, że można być dokręcić do 150. Piotrek najpierw mój pomysł wziął za żart, ale w końcu udało mi się go namówić. Właściwie to za wiele go nie namawiałem. Ruszyliśmy zatem dalej. W końcu jednak kolega mi się zbuntował i sam dokręcałem do równego 150 km. Z lekka zmasakrowany, w końcu dotarłem do domu. Dziś postanawiam, że jutro wolne od roweru, ale co przyniesie kolejny dzień, to ja sam nie wiem. Ostatnie dni miałem mocno intensywne.
Ja sam też w końcu pobiłem miesięczny najdłuższy dystans z tamtego roku, który wynosił 1653 km.
Temp: 18°C
Wiatr: płn-wsch. 4m/s
Czas: 10:50-16:20
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Turów-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Ręczaje Polskie-Poświętne-Międzyleś-Franciszków-Jaźwie-Grabów-Kury-Sulejów-Trasa na Jadów-Mokra Wieś-Obrąb-Zabrodzie-Niegów-Kuligów-Stare Załubice-Białobrzegi-Beniaminów-Radzymin-Wiktorów-Stary Kraszew-Kuligów-Ostrówek-Lipka-Stare Grabie-Duczki-Nowe Lipiny-Stare Lipiny-Wołomin Słoneczna-Majdan-Leśniakowizna-Ossów-Turów-Kobyłka-Wołomin
Kategoria 150-200


Dane wyjazdu:
71.06 km 0.00 km teren
02:24 h 29.61 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

I jeszcze trening z Piotrkiem

Piątek, 29 kwietnia 2011 • dodano: 29.04.2011 | Komentarze 3

Jakby było mi za mało, to zadzwoniłem do Piotrka z pytaniem czy będzie się wybierał dziś na trening. Jako, że Piotrek wyraził chęć holowania mnie całą drogę, wybrałem się razem z nim. Pod koniec miał już dość. Wykręciłem dziś w sumie prawie 210 km. Ciekawe jak będę się czuł jutro?
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Tuł-Ostrówek-Klembów-Krusze-Wola rasztowska0Stary Kraszew-Helenów-czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Temp: 18-15°C
Wiatr: płn-wsch. 2m/s
Czas: 16:50-19:30
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
2.13 km 0.00 km teren
00:06 h 21.30 km/h:
Maks. pr.:32.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

I znowu do Świata Rowerów

Piątek, 29 kwietnia 2011 • dodano: 29.04.2011 | Komentarze 0

Pogadać o rowerach....
Kategoria 0-50, Po mieście


Dane wyjazdu:
135.54 km 0.00 km teren
04:31 h 30.01 km/h:
Maks. pr.:48.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Jak fajnie mieć wolne od pracy

Piątek, 29 kwietnia 2011 • dodano: 29.04.2011 | Komentarze 3

Trochę zatęskniłem już do jakiejś dłuższej traski i dziś postanowiłem pojechać coś koło 150 km. Trasę ułożyłem sobie w myślach jeszcze wczoraj w pracy i dziś rano o godz. 8:00 przystąpiłem do jej realizacji. Aura pozwoliła od razu ustroić na krótko, więc nastąpiło dziś opalanie łydy i łokietków. Wiatr z rana odpuścił mi i dał trochę pokręcić bez wkręcania języka w szprychy. Właściwie to nie ma za bardzo o czym pisać, bo trasa którą jechałem jest znana już na pamięć. Powiem tylko o dwóch momentach, które doprowadziły mnie do rozpaczy i wypowiadania wielu słów uznanych powszechnie za obelżywe.
Pierwszym takim zdarzeniem dziś była jazda trasą Warszawa-Węgrów. Osoba odpowiedzialna za stan nawierzchni tej drogi, powinna zostać publicznie rozstrzelana, poćwiartowana a członki jej końmi należałoby rozwłóczyć po całości tej drogi. Jezdnie tę można nazwać hmmm, poligonem atomowym. No sam nie wiem, ale na pewno nie zasługuje ona na miano jezdni. Fakt, że widywałem gorsze, ale ta akurat dziś sporo trochę jechałem, klnąc na czym świat stroi.
Drugie zdarzenie, było (i tu można by się ubawić) związane z pomysłowością naszych kochanych drogowców. Po drodze wpadłem na szalony pomysł powrotu do domu trasą nieporęcką. A co, raz się żyje, może mnie nic nie przejedzie. Przy wjeździe na rzeczową trasę, nasi drogowcy wykonywali prace drogowe. Ino zapomnieli zamknąć odcinka, na którym położyli niedawno asfalt. No i ja w to wjechałem. Opony obie prawdopodobnie są do wywalenia. Nie mówię o tym, że umazane są całe w asfalcie. Do asfaltu poprzyklejała się kupa kamieni, które bardzo ładnie poprzecinały gumę opon. Brawo za pomysł. Debili się nie sieje, sami rosną.
Wracając jednak do przejechanej trasy, to starałem się pokonać ją z dość dobrą średnią i właściwie nawet mi to wyszło. Trasa została przejechana bez schodzenia z roweru.
Trasa: Wołomin-Majdan-Zabraniec-Okuniew-Stanisławów-Poświętne-Międzyleś-Jaźwie-Sulejów-Jadów-Mokra Wieś-Obrąb-Niegów-Słopsk-Kuligów-Stare Załubice-Białobrzegi-Nieporęt-Trasa nieporęcka-Marki-Nadma-Kobyłka-Wołomin
Temp: 13-18°C
Wiatr: płn-wsch. 2m/s
Czas: 8:00-12:35
Kategoria 100-150


Dane wyjazdu:
49.96 km 0.00 km teren
01:39 h 30.28 km/h:
Maks. pr.:48.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Poranny wyjazd

Czwartek, 28 kwietnia 2011 • dodano: 28.04.2011 | Komentarze 1

Lubię jak jest już ciepło i raniutko można wyjechać przynajmniej z odkrytą łydą. Temperatura rano może nie jest jeszcze zbyt letnia, ale nie trzeba już wkładać ciepłych ciuchów. Dziś na rowerku siedziałem już 7:40 i kombinując jak tu ominąć ruch samochodowy, mknąłem przed siebie. Pomknąć jednak za daleko nie mogłem, bo do roboty na drugą zmianę iść trzeba. I tu cała przyjemność się kończy. Jutro jest jednak już wolne i mam nadzieję, że ten długi weekend pogoda pozwoli wykorzystać odpowiednio.
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Duczki-Tuł-Ostrówek-Klembów-Krusze-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Wiktorów-Radzymin-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Temp: 14-18°C
Wiatr: wsch 3m/s, od rana przeszkadzał. Wieczorem wczoraj było o wiele przyjemniej.
Czas: 7:40-9:20
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
40.69 km 0.00 km teren
01:17 h 31.71 km/h:
Maks. pr.:47.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

A jednak się skusiłem

Środa, 27 kwietnia 2011 • dodano: 27.04.2011 | Komentarze 2

W czasie powrotu z pracy do domu, który był dziś koszmarny, zdecydowałem, że na rower nawet końmi nie dam się wyciągnąć. W domu jednak podjadłem, kawkę wypiłem, trochę odpocząłem i stwierdziłem, że żal marnować takiej pogody. Jechało mi się dziś doskonale. Miałem pojechać jakieś trzy dyszki, jednak troszkę wydłużyłem. Pod koniec słoneczko już zaszło i należało kierować się do domku. Dawno nie miałem takiej fajnej jazdy. Brakowało mi tylko ciszy, bo wiatr dość mocno huczał w uszach. Im później, tym mniej samochodów i robiło się coraz bardziej przyjemnie.
W głowie kiełkowała mi myśl zrealizowania jakiejś jazdy nocnej. Zobaczymy co da się zrobić w tym kierunku.
Trasa: Wołomin-Majdan-Zabraniec-Poświętne-Ręczaje Polskie-Majdan-Leśniakowizna-Ossów-Kobyłka-Wołomin
Temp: 20-18°C
Wiatr: wsch. 3m/s
Czas: 18:00-19:20
Kategoria 0-50


Dane wyjazdu:
4.44 km 0.00 km teren
00:11 h 24.22 km/h:
Maks. pr.:37.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Do Świata Rowerów

Wtorek, 26 kwietnia 2011 • dodano: 26.04.2011 | Komentarze 8

Krótki wyjazd do Świata Rowerów. Przy okazji obejrzałem sobie kilka rowerów szosowych i znowu mi "ślinka cieknie".
A tak ogólnie, to dziś odpoczywam. Wczoraj wieczorem zaczął mnie dość mocno boleć staw biodrowy z prawej strony i chciałbym aby mi przeszło.
Kategoria 0-50, Po mieście