Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
100.92 km 0.00 km teren
03:26 h 29.39 km/h:
Maks. pr.:40.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Wymęczona stówa

Niedziela, 26 września 2010 • dodano: 26.09.2010 | Komentarze 9

Planów to ja dziś nie miałem żadnych konkretnych. Jedyne co z rana wiedziałem, to że skocze na Stanisławów. Wiatr po drodze do Stanisławowa masakrowała, ale się nie poddawałem i trzymałem mocne tempo (zemściło się to później). Droga Wołomin-Stanisławów-Poświętne minęło mi dość szybko. Zdziwiłem się tylko trochę bo w pewnym momencie słońce schowało się całkiem za chmury i zrobiło mi się nawet chłodno. Po posileniu się pod sklepem w Poświętnem i ruszeniu w dalszą drogę, było mi już normalnie zimno. Za jakiś czas się rozgrzałem i wszystko wróciło do normy.
Po drodze miałem różne pomysły związane z dystansem 100 km i raz się na niego szykowałem a za chwilę z tego rezygnowałem. I tak kilka razy. W końcu kiedy miałem przejechane już 90 km, pomimo mocno zmęczonych nóg, postanowiłem, że dojadę tę stówę. A może to już ostatnia w tym roku, raczej na pewno. Ostatnie 5 km pod koszmarny wiatr, przeżyłem strasznie. Dawno nie zmasakrowałem sobie tak nóg, które chyba tylko dzięki zapiętym blokom, trzymały mi się na pedałach. Inaczej trzęsąc się, pewnie by pospadały.
Zatem osłabienie spowodowane przeziębieniem oraz wiatr, zrobiły swoje. Jednak pokonałem to wszystko i dojechałem. Ledwo...
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Ossów-Leśniakowizna-Majdan-Zabraniec-Okuniew-Stanisławów-Poświętne-Międzyleś-Jaźwie-Miąse-Tłuszcz-Wólka Kozłowska-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin-Kobyłka-Ossów-Kobyłka-Wołomin
Temp: 14-17°C
Wiatr: wsch. 4-5m/s
Czas: 8:55-12:27
Kategoria 100-150



Komentarze
staahoo
| 18:44 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj Anonimowy tchórz | Poniedziałek, 27.09.2010 20:41:17 | linkuj
I u nas wiało, ale jakoś z powodu pokrętności trasy wiatr też nam pomagał na tyle, że się nie umordowaliśmy. Zawsze to miło zrobić setkę :-)

Nie zalogowałem się wpisując komentarz więc robie to teraz
Pozdrowienia z Łodzi
:-)
Anonimowy tchórz | 18:41 poniedziałek, 27 września 2010 | linkuj I u nas wiało, ale jakoś z powodu pokrętności trasy wiatr też nam pomagał na tyle, że się nie umordowaliśmy. Zawsze to miło zrobić setkę :-)
sikor4fun-remove
| 20:16 niedziela, 26 września 2010 | linkuj Rispekt przy takim wietrze taki dystans z taką średnią :]
camelek86
| 18:25 niedziela, 26 września 2010 | linkuj Oj wiało dzisiaj, wiało. Sama miałam duże szczęście za kimś się chować, bo byłoby ciężko. Setka w takiej pogodzie nie lada sprawa:) pozdrawiam
glazer3110
| 18:12 niedziela, 26 września 2010 | linkuj sam jestem w szoku jak mi taka średnia wyszła motywacja była wielka ale coś wątpię czy jutro w ogóle z łózka wstanę... już jak odpocząłem ledwo się po domu przemieszczam. ale warto było:) szkoda ze nie miałem żadnego tlenomierza ale tak jak liczyłem karencje to bardzo wysoka miałem ok 24/25 obrotów na 10s ale pod taki wiatr inaczej szybko się nie pojedzie. wiatr więcej meczy psychicznie niż fizycznie dlatego bandaż zdał egzamin tyle ze płaską trasę odczuwało się jak lekki podjazd dziękuję za motywacje:):) kto wie może i jutro się na jakąś 20 zmotywuje:)
bartek9007
| 17:12 niedziela, 26 września 2010 | linkuj twardy chłop z Wołomina ;) Po płaskim to czuć mocno, jak jakieś górki to nieco mniej, ale fakt denerwujące to jest ;)
glazer3110
| 13:14 niedziela, 26 września 2010 | linkuj widzę ze nie tylko mi wiatr daje w kość. ja jakoś nie mogę się zebrać na żadna trasę czuje się dziwnie jak na kacu nic mi się nie chce spać mi się chce i głowa boli ale ten wpis mnie motywuje i chyba gdzieś się przejadę mimo ze nogi jak z waty:) gratuluje samozaparcia i wygranej z kryzysem:) pozdrawiam:)
Isgenaroth
| 12:10 niedziela, 26 września 2010 | linkuj Dzięki. Z bólami wielkimi, ale wyszła. Czułem się jak po dwustu :(
misiak2101
| 11:41 niedziela, 26 września 2010 | linkuj Gratuluje stówy:):)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!