Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
166.23 km 0.00 km teren
05:28 h 30.41 km/h:
Maks. pr.:40.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny

Ekspansja nowych terenów

Niedziela, 12 czerwca 2011 • dodano: 12.06.2011 | Komentarze 2

Nie mogąc już patrzeć na nasze okoliczne wioski, któregoś dnia zaplanowałem trasę prowadzącą nas na nowe tereny, z zamiarem wprowadzenia jej do użytku w jakiś weekend. Dziś nadarzała się dobra okazja. Moim zamiarem było dojechanie do Nowego Dworu Mazowieckiego a potem jazda wzdłuż Wisły w stronę Wyszogrodu. Umówiliśmy się z Piotrkiem na godzinę siódmą rano.
Z rana zerwałem się z łóżka i nie wiedząc o co chodzi, pomyślałem, że zaspałem. Zanim zorientowałem się, że jest dopiero 5:30, wysłałem już do Piotrka SMSa z informacją aby przyjechał później, bo mnie się zdarzyło przysnąć. Dopiero po chwili zorientowałem się, która naprawdę jest godzina i ile mam jeszcze czasu. Wróciłem więc jeszcze spokojnie do łóżeczka, ale najpierw wysłałem kolejnego SMSa, przyznając się do swojej pomyłki. Kiedy już wstałem o ustalonej porze, patrzyłem przez okno jak wiaterek powiewa sobie na drzewkach, stojących na sąsiedniej posesji. Wiedziałem, że dziś będzie wiało i nie będzie wcale łatwo. Kiedy wyruszyliśmy, wiatr nie był jeszcze dość mocny, ale jak na godziny poranne już i tak przeszkadzał. Dzielnie jednak parliśmy do Nowego Dworu Mazowieckiego. W mieście oczywiście i tak nie wiedzieliśmy, gdzie mamy skręcić, więc musieliśmy dopytać. I tak wyszło inaczej niż planowaliśmy. Jechaliśmy najpierw wzdłuż trasy S7, potem ją przecięliśmy i okazało się, że wjeżdżamy na teren Kampinowskiego Parku Narodowego. Zdziwienie nasze było ogromne, bo przez park cały czas prowadziła asfaltowa droga, z ... ( i tu uwaga) z asfaltowymi!! ścieżkami rowerowymi. Droga była równiutka, jak w normalnym świecie. Jechało się doskonale. Po jakimś czasie spotkaliśmy dwóch rowerzystów, którzy poinformowali nas, że drogą tą dojedziemy do skrzyżowania, które w lewo doprowadzi nas do Leszna, a w prawo do Nowego Dworu Mazowieckiego. Byliśmy zadowoleni, że droga prowadzi cały czas praktycznie przez lasy, bo nie trzeba było użerać się tak z wiatrem. Mijaliśmy miejscowości o fajnie brzmiących nazwach, na przykład Szkoła, Truskawka lub Wiersze. Z wiatrem trzeba było walczyć kiedy dojechaliśmy już do drogi 579 prowadzącej do Nowego Dworu Mazowieckiego, którą to drogą mieliśmy pierwotnie jechać. Dzięki pomyłce przejechaliśmy kawałkiem Kampinosu. Minęliśmy zatem Nowy Dwór Mazowiecki i po woli zbliżaliśmy się do Nieporętu. Nad Zegrzem zrobiliśmy sobie malutki przystanek na jedzonko.


Pasionek nad Zegrzem
Powstał pomysł aby ruszyć jeszcze na Kuligów i objechać znowu kilka naszych okolicznych wiosek. Czasem żałowałem tej decyzji, bo wiatr wymaltretował mi nogi dziś nieźle, ale droga minęła dość szybko i pod koniec wiatr nawet pomagał. Dla mnie dziś było to ważne. Umęczyła mnie ta podróż, ale poznaliśmy nowe tereny i teraz możemy odkrywać dalej.
Temp: 16-25°C (pogoda zmienna dziś była bardzo, na szczęście nie padało)
Wiatr: płn-zach 4-6 m/s
Czas: 7:00-12:50
Taka refleksja z dnia dzisiejszego. Po drugiej stronie Wisły, ludzie mają normalne drogi. Widać ja mieszkam w Polsce B.
Trasa:
Kategoria 150-200



Komentarze
raq23
| 16:35 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Noo. Nieźle, nieźle :) Gratuluje dystansu.
dodoelk
| 15:35 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Zróbcie sobie raz kółko dookoła Warszawy. Patrząc na tą dzisiejszą mapę, pewnie wcale dużo więcej kilometrów niż dziś nie wyjdzie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!