Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
mapa odwiedzone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Isgenaroth.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

50-100

Dystans całkowity:23278.68 km (w terenie 6.00 km; 0.03%)
Czas w ruchu:776:45
Średnia prędkość:29.97 km/h
Maksymalna prędkość:57.39 km/h
Suma podjazdów:30 m
Suma kalorii:1664 kcal
Liczba aktywności:351
Średnio na aktywność:66.32 km i 2h 12m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
55.32 km 0.00 km teren
01:55 h 28.86 km/h:
Maks. pr.:46.73 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Miało być łatwo...

Wtorek, 30 kwietnia 2013 • dodano: 30.04.2013 | Komentarze 0

A wiatr, którego przecież dziś nie ma, oraz złe ustawienie siodełka, z którym nie mogę dojść do ładu, zdominowały dzisiejszy wyjazd. Ledwo dojechałem. Trzeba odpocząć.
Temp: 16°C
Wiatr: płd-zach. 2m/s Bardzo śmieszne
Czas: 8:55-10:50
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
77.50 km 0.00 km teren
02:41 h 28.88 km/h:
Maks. pr.:34.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szaleństwa Panny Ewy, czy nawet Majki Skowron w moim wykonaniu

Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 • dodano: 29.04.2013 | Komentarze 3

Od rana mnie dziś nosiło, ale kiedy patrzyłem za okno, brakowało mi entuzjazmu. Wedle prognoz pogody, wiatr po południu koło 15 czy 16 miał zwolnić, więc postanowiłem zaczekać, aż tego dokona. Koło 14 faktycznie wydawało mi się jakby trochę mniej szarpał drzewami, więc postanowiłem wyjechać. Uszykowałem sobie daw bidony wody z miodem i z cytrynka, co oznaczało, że dziś będzie dłużej. oczywiście w ramach moich obecnych możliwości. Postanowiłem zaatakować sobie Jadów. Od samego początku wiedziałem, że nie będzie łatwo, ale ułożyłem sobie w głowie plan współpracy z wiatrem, który oczywiście i tak się nie sprawdził. Od Jadowa mordowałem się z nim już całkiem nieźle. Tak więc dzisiejszy dystans, przy tym wietrze i obecnej mojej kondycji, to całkiem sporo. Ujechałem się konkretnie.
Ponadto nie mogę jakoś "dogadać" się ze swoim siodełkiem. Nie mogę wcale znaleźć pozycji, w której nie bolałaby mnie dupa. Nie wiem czy coś się poprzestawiało, czy się odzwyczaiłem, ale nie jest dobrze. Jestem zadowolony z tego wyjazdu, że dałem radę, bez zatrzymania. Oby tylko noga nie ucierpiała. Cały czas obawiam się, że kiedy pójdę do lekarza, zabroni mi jakiegokolwiek większego obciążenia dla nogi.
14:15-16:56
Wiatr: płd-wsch. 5m/s
Temp: 16°C
Kategoria 50-100, Gmina


Dane wyjazdu:
65.55 km 0.00 km teren
02:17 h 28.71 km/h:
Maks. pr.:40.33 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Niedzielny poranek

Niedziela, 21 kwietnia 2013 • dodano: 21.04.2013 | Komentarze 1

Niedzielny poranek przywitał mnie chłodem, wiatrem, ale też pięknym słoneczkiem. Słoneczko niestety za bardzo nie podgrzewało atmosfery i nie można właściwie stwierdzić, że wiosna szaleje. Dziś zwiększyłem dystans, choć trochę się obawiałem tego przy tym wietrze. Łatwo nie było, tylko zobaczymy jutro co na to mój staw.
Ciężko jest zaczynać wszystko od początku.
Wybrałem się zatem przez Radzymin, w strony które lubiłem zawsze jeździć. Zaliczyłem zatem Kuligów nad Bugiem i Dąbrówkę. Po drodze spotkałem kilku rowerzystów i rowerzystek. Wyjazd całkiem udany, tylko pod koniec mocno czułem już zmęczenie nóg i pleców w dolnej części. Dziś też pierwszy raz jechałem w skarpetach kompresyjnych. Łydki faktycznie mniej się męczą. Podobno też mają się szybciej regenerować. Podczas treningów biegowych niestety nie zdążyłem tego sprawdzić. Jeśli tylko noga pozwoli, po woli wdrożę się do jazdy. Mam w głowie pewien pomysł, ale o nim opowiem wtedy, kiedy będę już całkiem sprawny.
Czas: 10:30-12:47


Na chwilę obecną koniec marzeń o powrocie do jakiegokolwiek sportu. Noga spuchnięta. czekam na wizytę lekarską 9 maja 2013 !!
Gmina: Dąbrówka
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
57.97 km 0.00 km teren
02:08 h 27.17 km/h:
Maks. pr.:37.23 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Powrót na szosę

Sobota, 13 kwietnia 2013 • dodano: 13.04.2013 | Komentarze 3

Po tak długiej przerwie, powróciłem na szosę. Było bardzo ciężko przy tym wietrze. No i oczywiście jak na początek przesadziłem z dystansem. Dojechałem na miękkich nogach, które ugięły się pode mną, kiedy zsiadłem z roweru. Jestem strasznie zadowolony, że wsiadłem wreszcie na rower. Oczywiście nie żałuję, że czas, kiedy mnie tu nie było poświęciłem na bieganie. Zdobyłem nowe doświadczenia, brałem udział w kilku zawodach. Poznałem nowych, ciekawych ludzi. Jeśli tylko kontuzja się skończy, do biegania pewnie wrócę, ale będę łączył ten sport z rowerem. Jednak rower jest mi bliższy i ciekawszy. Daje większe poczucie wolności i więcej radochy.
Witajcie !!

#
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
65.83 km 0.00 km teren
02:12 h 29.92 km/h:
Maks. pr.:52.35 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Niedziela

Niedziela, 19 sierpnia 2012 • dodano: 19.08.2012 | Komentarze 2

Ciężko, pod wiatr.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
58.65 km 0.00 km teren
01:57 h 30.08 km/h:
Maks. pr.:40.52 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po długiej przerwie

Niedziela, 5 sierpnia 2012 • dodano: 05.08.2012 | Komentarze 4

Ostatni raz na rowerze siedziałem prawie miesiąc temu. Spowodowane to było tym, iż rozpocząłem w lipcu treningi biegowe. Ich intensywność i mój całkowity brak przygotowania oraz ewidentny brak rozumu, doprowadziły od razu do pierwszej kontuzji, wysiadł mi lewy staw skokowy i prawe kolano. Czołgałem się do pracy kulejąc i starałem się doprowadzić stawy do porządku, stosując preparaty regenerujące i odbudowujące tkankę szkieletową. Efektem było to, że na wyjazd na urlop, czyli 28 lipca 2012r byłem już całkiem zdrowy. Na urlopie, spędzałem czas dużo i intensywnie wędrując. Widywałem tak wielu szosowców i innych bikerów na tych górskich drogach, że zacząłem tęsknić do roweru. Ułożyło się jednak tak, że na wypożyczenie rowerów i wycieczkę nie starczyło czasu.
Do domu wróciłem wczoraj, czyli 4.08.2012r. Wieczorem rozpocząłem ponownie treningi przegotowujące do biegu na 10 km, w który chciałbym wziąć udział w dniu 11.11.2012r w Warszawie. Będę jakoś te treningi godził z rowerem, jednak wiadomo, że będę zapewne jeździł o wiele mniej.
Dziś Wołomin na rowerze przywitał mnie mocnym wiatrem, który przeszkadzał właściwie całą drogę. Nie wybierałem dziś nigdzie dalej, bo wiedziałem, że łatwo nie będzie. Po miesięcznej przerwie nogi już nie te same. No i godzina na wyjazd trochę bez sensu, bo wybrałem jakoś przed dziesiątą. Upał był już konkretny. Nie jechało się źle, ale wiatr mnie umordował.
Temp. 33°C
Wiatr: płd-wsch. 4m/s
Czas: 9:50-11:50
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Poświętne-Międzyleś-Franciszków-Jaźwie-Miąse-Tuł-Ostrówek-Klembów-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
65.30 km 0.00 km teren
02:14 h 29.24 km/h:
Maks. pr.:42.07 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Spotkania z burzą

Poniedziałek, 9 lipca 2012 • dodano: 09.07.2012 | Komentarze 7

Zorganizowałem sobie na dziś wolne. Postanowiłem więc udać się i rozjeżdżać swoje zakwasy. Chciałem zrobić sobie całkowicie lajtowa wycieczkę a przy okazji sprawdzić, czy dzielni drogowcy zrobili już asfalt na drodze do Rudej na trasce na Kuligów. Na sam początek, po kilku kilometrach skończyła mi się bateria w empeczwórce, sic koniec muzyki. Potem okazało się, że drogowcy kończą już swoją robotę i zalewają ostatnie odcinki asfaltu. Dalej delektowałem się już w ciszy swoim wyjazdem. Po jakiś czterdziestu kilometrach, jakoś tak się odwróciłem i spojrzałem za siebie. A tam... granatowo na niebie. No i czar p[prysł. Zacząłem wyścig z chmurami. Na nic oczywiście się to zdało bo około 20 km przed domem, na niebie przed sobą zobaczyłem taką błyskawicę, że szybko zlazłem z roweru i schowałem się pod wiatą OSP Wola Rasztowska. Po chwili nadeszła taka ulewa i burza, że aż szkoda gadać. Trwało to może z 15 minut. Przeczekałem i kiedy się przejaśniło, wracałem na mokro do domu. Kiedy dojechałem mokry do Wołomina, okazało się, że tu nie spadła nawet jedna kropla.
No cóż, będzie okazja wypucować Cannona.
Temp: 27-30°C
Wiatr: zach. 2m/s
Czas: 9:45-12:20
Trasa: Wołomin-Czarna-Radzymin-Ruda-Stare Załubice-Kuligów-Dąbrówka-Trojany-Chruściele-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin

Dzisiejszy wieczór to 7,3 km w terenie w czasie 38:15:46. Zrezygnowałem z kółek na stadionie, bo to trochę lipa. Było dziś ciężko.
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
99.32 km 0.00 km teren
03:15 h 30.56 km/h:
Maks. pr.:42.85 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Koszmarny upał

Sobota, 7 lipca 2012 • dodano: 07.07.2012 | Komentarze 0

Wczoraj do swoich treningów dołożyłem wreszcie bieganie. Zrobiłem 6x5min przeplatając to minuta marszu. Nie było tragicznie. Za to dziś mam takie zakwasy, że aż miło... Oczywiście przełożyło się to na dzisiejszą jazdę. Ruszyliśmy dość późno jak na takie upały, ale jest sobota i najpierw są obowiązki. Powrót zatem przy totalnym skwarze i rozkręcającym się wiaterku. Masakra. Sigma wskazuje momentami 40°C.
Wiatr: płd. 3-4m/s
Czas: 9:00-12:25
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Poświętne-Międzylkeś-Franciszków-Grabów-Kury-Sulejów-Jadów-Obrąb-Kiciny-Niegów-Słopsk-Dąbrówka-Trojany-Chruściele-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
58.63 km 0.00 km teren
01:54 h 30.86 km/h:
Maks. pr.:36.06 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po mimo upału

Czwartek, 5 lipca 2012 • dodano: 05.07.2012 | Komentarze 4

Nie wiem jaki to sens, ale w końcu ruszyć się trzeba. Upał dalej zabija.
Temp: 32°C
Wiatr: płn-wsch. 2m/s
Czas: 17:00-18:55
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Krubki Górki-Poświętne-Międzyleś-Franciszków-Jaźwie-Miąse-Tuł-Ostrówek-Klembów-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 50-100


Dane wyjazdu:
100.67 km 0.00 km teren
03:15 h 30.98 km/h:
Maks. pr.:40.91 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Upał morderca

Sobota, 30 czerwca 2012 • dodano: 30.06.2012 | Komentarze 0

Upał dziś zabija., Jest niemiłosiernie. Termometr w Sigmie wskazywał maksymalnie 39,5°C. Dołożyć do tego wiatr, który daje się we znaki i można zdechnąć. Na 100 km poszły cztery bidony izotonika.
Temp: podobno 29°C w cieniu
Wiatr: płd. podobno 3m/s
Czas: 9:40-13:02
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Zabraniec-Poświętne-Międzylkeś-Franciszków-Grabów-Kury-Sulejów-Jadów-Obrąb-Kiciny-Niegów-Słopsk-Dąbrówka-Trojany-Chruściele-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 50-100