Info
Ten blog rowerowy prowadzi Isgenaroth z miasta Wołomin. Mam przejechane 50117.01 kilometrów w tym 60.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.76 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Kwiecień1 - 0
- 2016, Marzec1 - 2
- 2015, Lipiec16 - 8
- 2015, Maj1 - 0
- 2015, Kwiecień9 - 4
- 2015, Marzec5 - 5
- 2015, Luty13 - 0
- 2015, Styczeń15 - 5
- 2014, Grudzień6 - 2
- 2014, Listopad10 - 5
- 2014, Październik13 - 4
- 2014, Wrzesień9 - 2
- 2014, Sierpień1 - 1
- 2014, Lipiec19 - 3
- 2014, Czerwiec11 - 19
- 2014, Maj3 - 2
- 2014, Marzec21 - 47
- 2014, Luty22 - 26
- 2014, Styczeń19 - 19
- 2013, Grudzień16 - 3
- 2013, Listopad8 - 18
- 2013, Październik12 - 8
- 2013, Wrzesień15 - 4
- 2013, Sierpień20 - 32
- 2013, Lipiec22 - 23
- 2013, Czerwiec20 - 17
- 2013, Maj19 - 10
- 2013, Kwiecień11 - 13
- 2012, Sierpień3 - 8
- 2012, Lipiec5 - 11
- 2012, Czerwiec17 - 24
- 2012, Maj21 - 20
- 2012, Kwiecień21 - 10
- 2012, Marzec25 - 46
- 2012, Luty21 - 8
- 2012, Styczeń28 - 19
- 2011, Grudzień20 - 11
- 2011, Listopad19 - 22
- 2011, Październik17 - 25
- 2011, Wrzesień17 - 35
- 2011, Sierpień21 - 47
- 2011, Lipiec21 - 66
- 2011, Czerwiec22 - 70
- 2011, Maj27 - 99
- 2011, Kwiecień24 - 78
- 2011, Marzec20 - 72
- 2011, Luty22 - 102
- 2011, Styczeń22 - 37
- 2010, Grudzień20 - 9
- 2010, Listopad21 - 34
- 2010, Październik22 - 55
- 2010, Wrzesień15 - 51
- 2010, Sierpień26 - 56
- 2010, Lipiec23 - 54
- 2010, Czerwiec21 - 59
- 2010, Maj19 - 22
- 2010, Kwiecień15 - 15
- 2010, Marzec16 - 7
- 2010, Luty17 - 14
- 2010, Styczeń2 - 9
- 2009, Październik8 - 23
- 2009, Wrzesień21 - 26
- 2009, Sierpień22 - 9
- 2009, Lipiec16 - 0
- 2009, Czerwiec3 - 0
Dane wyjazdu:
65.54 km
0.00 km teren
02:04 h
31.71 km/h:
Maks. pr.:37.81 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Wielka sobota
Sobota, 7 kwietnia 2012 • dodano: 07.04.2012 | Komentarze 0
Po mimo zapowiadanych na dziś opadów, udaje się wyjechać i przejechać cały dystans "suchym kołem". Wyjeżdżamy około godziny dziewiątej i kierujemy się na objazd wiosek, no bo co można wymyślić? Piotrek jest trochę ograniczony czasowo, więc możemy skoczyć jakieś sześć dyszek. Początkowo jedzie się bardzo fajnie, wiatr nie przeszkadza. Mieliśmy dziś odpocząć, czyli zwolnić, ale jakoś marnie nam to wychodzi. Nie gnamy jak wczoraj, ale wolno też nie jest. Mniej więcej w połowie drogi, okazuje się, że wiatr zmienił kierunek i zaczyna zaciągać Syberią. I tak niska temperatura robi się jeszcze niższa i przestaje być komfortowo. Tym bardziej, że wiatr wzmaga się coraz bardziej a my oczywiście mamy go w twarz. Po jakimś czasie, przestajemy się z nim siłować i decydujemy w końcu zwolni, no bo ileż można? Nogi dostały wczoraj swoje a dzisiejszej powtórki mogą za długo nie wytrzymać. Jak wspomniałem udaje się wrócić do domu na sucho, choć po drodze deszczyk kilka razy straszył. Nie było to jednak nic wielkiego. Bo wielka to dziś jest sobota!!Temp: 6-5°C
Wiatr: płd-wsch. 2m/s potem zmienia się na płd-zach. 3-4m/s
Czas: 9:00-11:05
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Krubki Górki-Poświętne-Międzyleś-Franciszków-Jaźwie-Miąse-Tłuszcz-Wólka Kozłowska-Kozły-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 50-100
Dane wyjazdu:
77.06 km
0.00 km teren
02:18 h
33.50 km/h:
Maks. pr.:44.98 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Jadów mocno
Piątek, 6 kwietnia 2012 • dodano: 06.04.2012 | Komentarze 0
Dziś jedziemy we dwóch i od początku zanosi na mocny trening. I faktycznie jest mocno. Po dojeździe do Jadowa, trochę odpuszczamy, ale od Poświętnego robimy powtórkę. Po takiej jeździe czuję się mocno wyeksploatowany, ale fajnie było. Dziś zupełnie inaczej mi się jechało. Najważniejsze, że chciało mi się jechać i siła była.Temp: 8-6°C
Wiatr: płd-wsch. 2m/s
Czas: 15:35-17:58
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Stary Kraszew-Wola rasztowska-Kozły-Wólka Kozłowska-Mokra Wieś-Jadów-Sulejów-Grabów-Franciszków-Międzyleś-Poświętne-Nowe Reczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 50-100
Dane wyjazdu:
58.69 km
0.00 km teren
01:50 h
32.01 km/h:
Maks. pr.:42.66 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Brak siły
Czwartek, 5 kwietnia 2012 • dodano: 05.04.2012 | Komentarze 0
Jakoś bez większych chęci i siły. Mięśnie w udach jak drewniane. Tym bardziej, że wybrałem dziś trasę w większości pod wiatr. Po jakimś czasie trochę się rozkręciłem i szło lepiej. Musze się wziąć za siebie, bo jakiś marazm się wkrada. Po drodze, pod koniec, spotykam Piotrka, który zaczyna dopiero trening. Zamieniamy słowo i każdy rusza w swoją stronę. Zimno a wiatr trochę przeszkadza. Pogoda kiepska do jazdy. Ogólnie denerwuje mnie ta jazda w kratkę. Mogłaby się już ustabilizować ta aura.Przyleciały bociany!!
Temp: 6°C
Wiatr: płn-wsch. 3m/s
Czas: 15:30-17:25
Trasa: Wołomin-Majdan-Cięciwa-Krubki Górki-Poświętne-Międzyelś-Franiszków-Jaźwie-Miąse-Tuł-Ostrówek-Klembów-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Dane wyjazdu:
65.50 km
0.00 km teren
01:59 h
33.03 km/h:
Maks. pr.:43.24 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Normalne warunki do jazdy
Wtorek, 3 kwietnia 2012 • dodano: 04.04.2012 | Komentarze 0
No właśnie, w końcu noemalne warunki do jazdy. Przestało wiać, ciekawe na jak dłogo? Dzis troche mocniej. Po drodze marzłem, za lekko sie ubrałem na tę pogodę.Temp: 10 °C
Wiatr: płn-zach. 3m/s
Czas: 15:30-17:30
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Radzymin-Ruda-Stare Załubice-Kuligów-Dąbrówka-Trojany-Chruściele-Wola Rasztowska-Stary Kraszew-Helenów-Czarna-Wołomin Słoneczna-Wołomin
Kategoria 50-100
Dane wyjazdu:
55.27 km
0.00 km teren
01:53 h
29.35 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Czarny
Pogodowy Prima Aprilis
Niedziela, 1 kwietnia 2012 • dodano: 01.04.2012 | Komentarze 0
Jako, że jestem już starszy pan, to snu dużo nie potrzebuję. Przy niedzieli zatem zbudziłem się już przed siódmą. Zdziwienie moje było spore, bo za oknem królował błękit. Choć wiatr nie odpuścił, przestało padać. Temperatura nie zachęcała do wyjścia, ale od czego jest odzież z membraną? Poszedłem najpierw sprawdzić stan asfaltów, okazało się, że jest jeszcze mokrawo. I tak gadałem z Piotrkiem, że wyjedziemy około 8:30, więc jeszcze przeschnie. Kiedy więc wychodzę o umówionej godzinie, sytuacja już diametralnie się zmieniła. Z płn-zach. nadciąga granatowa chmura, która nie zachęca do jazdy. I dzięki tej chmurze, nie chce mi się wydłużać drogi i decydujemy skręcić od razu na Klembów, bez kołowania przez Wole Rasztowską. Chmura jednak rozchodzi się po kościach, czy gdzieś tam jeszcze i wtedy zaczynam kombinować z trasą, znaczy delikatnie wydłużać. No i to wydłużanie za jakiś czas się mści. Kiedy dojeżdżamy do Poświętnego, widok nad tą miejscowością nie napawa optymizmem. Widać, że ostro pada tam śnieg. Za chwile wjeżdżamy w strefę opadów i po krótkim czasie obaj jesteśmy mokrzy. Mokre nogi w połączeniu z niska temperaturą, nie wróżą niczego dobrego. Czuję jakby spodnie przymarzały mi do piszczeli. Opady trwają nie dłużej niż pięć minut, jednak to wystarcza, żeby popsuć i tak nadwątloną wiatrem i chmurami przyjemność z jazdy. Teraz jedno marzenie, to jak najszybciej dojechać. Kiedy przestaje padać i gdy wjeżdżamy na miejsca gdzie nie padało, nie jest mi już tak zimno, jednak do komfortu, jest daleko. Przemoczone ochraniacze nie uchroniły jak ich nazwa wskazuje przed zmoczeniem skarpet i stóp. Po woli zbliżamy się do domu. Na szczęście więcej nie pada, choć chmury krążą wokół i nie wygląda to zbyt miło.Zmokłem, ale wyjazd został zaliczony. Trzy dni wolnego to zdecydowanie za dużo. Trenażer schowany już do piwnicy, zresztą kto by mnie teraz zmusił żebym na niego wsiadł. Zatem kwiecień rozpoczęty.
Temp: 3-4°C
Wiatr> płn-zach. 7m/s
Czas: 8:30-10:25
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-czarna-Stary Kraszew-Klembów-Ostrówek-Tuł-Miąse-Jaźwie-Franciszków-międzyleś-Poświętne-Nowe Reczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 50-100
Dane wyjazdu:
56.94 km
0.00 km teren
01:48 h
31.63 km/h:
Maks. pr.:47.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Treningowe rozmyślanki
Środa, 28 marca 2012 • dodano: 28.03.2012 | Komentarze 1
W przypadku takich dni jak dzisiejszy, bądź wczorajszy, kiedy w ryło wieje osiem albo więcej metrów na sekundę, nachodzą mnie podczas jazdy refleksje. Na co mi to jeżdżenie? Dokąd i po co ja tak jadę i co ja z tego wszystkiego mam? Pewnie zdarza się to każdemu lub może części rowerzystom? Zastanawiam się co dają mi te treningi, o ile treningami można to nazwać? I do czego maja one doprowadzić? Bywa nieraz tak, że chciałbym aby spadł deszcz to nie będzie trzeba wyjeżdżać, bo nieraz czuję się wychodząc na rower jakbym szedł na II zmianę do roboty. Z drugiej jednak strony, myślę sobie - jeśli chcesz coś osiągnąć, musisz ciężko pracować. Tylko co ja chcę osiągnąć? Nie biorę przecież udziału w żadnych zawodach. Wyznaczam sobie jakiś tam cel na dany rok i staram się osiągnąć. W tym roku ma to być jazda 24 godziny.No i właśnie tu chyba zaczyna się wytłumaczenie tego, po co to robię. Żeby osiągać sukcesy, niekoniecznie muszą one być przecież we współzawodnictwie z innymi. Bo chcę sobie pokazywać, że potrafię coś zrobić, chęć jeszcze więcej pracować aby doprowadzić do tego sukcesu. Kiedy wyznaczam sobie kolejny cel i potem go realizuję, to właśnie jest to. Pamiętam jak dziś, kiedy ostatniego dnia lipca 2011r na moim liczniku pokazał się 400 km jako dystans dzienny. Byłem zmasakrowany przez deszcz, ale zadowolony i szczęśliwy, tak właśnie szczęśliwy, że się udało przejechać zaplanowany dystans, nawet z nawiązką.
Zastanawiam się też, jak teraz wyglądałoby moje życie bez roweru? I chyba nie bardzo mogę sobie to wyobrazić. Któregoś dnia wspominałem o euforii jaka wyzwala się we mnie, kiedy pochylony zasuwam na Canonie i tak na prawdę super się nam współpracuje. Bo pewnie uwielbiam to co robię i gdyby mi tego zabrakło czułbym się nieszczęśliwy. A dni są lepsze i gorsze. Jak sam dobrze wiem, te gorsze szybko mijają. W końcu przestanie wiać i przestaną mi do głowy głupoty przychodzić!!
Temp: 18°C
Wiatr: zach. 7-8m/s (armagedon w połączeniu z masakrą))
Czas: 15:30-17:18
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Radzymin-Wiktorów-Stary Kraszew-Klembów-Ostrówek-Tuł-Szczepanek-Międzyleś-Poświętne-Nowe Reczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 50-100
Dane wyjazdu:
55.86 km
0.00 km teren
01:51 h
30.19 km/h:
Maks. pr.:45.18 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Wietrzny armagedon
Wtorek, 27 marca 2012 • dodano: 27.03.2012 | Komentarze 2
Po dniu wolnym, zastanawiałem się czy dziś też nie zrobić sobie dalej wolnego. Wietrzna masakra zniechęca do jakiegokolwiek kręcenia. Jednak sumienie mnie ruszyło i wyjechałem. Masakry totalnej nie było, ale dałem sobie dziś na luz i nie ścigałem ani nie przepychałem się z wiatrem. Znaczy tak też da się jeździć.Temp: 14°C
Wiatr: płn-zach. 7-8m/s
Czas: 15:30-17:21
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Stary Kraszew-Klembów-Ostrówek-Tuł-Miąse-Franciszków-Międzyleś-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 50-100
Dane wyjazdu:
107.73 km
0.00 km teren
03:27 h
31.23 km/h:
Maks. pr.:54.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Wymęczona stówa
Niedziela, 25 marca 2012 • dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0
Dzisiejsza aura zniechęciła mnie do wyjazdu od razu na wstępie. Powrócił porywisty wiatr i ziąb. Kiedy zameldowałem się u Piotrka w Kobyłce, było niecałe 8°C. W związku z tym wczorajsze plany większego wyjazdu, zostały odsunięte na boczny tor, a my ruszyliśmy na swoje wioski. Piotrek miał dwa dni przerwy, więc ruszył z kopyta ale ja dziś niedomagałem od samego początku. Uda protestowały a organizm domagał się odpoczynku a nie kolejnej zwariowanej jazdy. Tak więc pomyślałem sobie, że za Kuligowem skręcę na Dąbrówkę i nie będę spowalniał kompana. Piotrek stwierdził, że może holować mnie dziś cały wyjazd, więc w końcu zdecydowałem się na setkę. I właściwie do Jadowa jechało się całkiem nieźle, chociaż cały czas odczuwałem mocne, ostatnie dwa dni. Kiedy dojechaliśmy już pod Sulejów dmuchnęło całkiem nieźle i była to zapowiedź tego, co będzie na koniec, na dojazd do domu. Piotrek cały czas mówił, że w Poświętnem odbije na Stanisławów, żeby dokręcać kilometry. Udało mi się go namówić, żeby podjechał ze mną do Zabrańca i dopiero stamtąd jechał dokręcać. No i w Zabrańcu niestety zostawił mnie a ja na oparach dojechałem ledwo do domu. Odechciało mi się jazdy przez te ostatnie kilometry. Wiatr masakrował.Temp: 8-13°C
Wiatr: płn-zach. 5-8m/s
Czas: 9:50-13:30
Trasa: 0:40-14:35
Trasa: Wołomin-Kobyłka-Wołomin-Czarna-Helenów-Radzymin-Ruda-Stare Załubice-Kuligów-Słopsk-Niegów-Zabrodzie-Obrąb-Mokra Wieś-Jadów-Sulejów-Poświętne-Krubki Górki-Zabraniec-Majdan-Wołomin
Kategoria 100-150
Dane wyjazdu:
121.51 km
0.00 km teren
03:48 h
31.98 km/h:
Maks. pr.:44.79 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Lepiej nie patrzyć na drogowskazy
Sobota, 24 marca 2012 • dodano: 24.03.2012 | Komentarze 1
Dziś czeka mnie samotna sobota, Piotrek wyjechał do rodziny. Wyruszam przed godziną jedenastą, czekałem aż zrobi się trochę cieplej. Wczoraj z wieczora, kiedy wracałem z Jadowa, czułem jak ciągnie Syberią i dziś z rana można to było odczuć organoleptycznie, skrobiąc lód z szyby samochodu. Przymierzam się ponownie do standardowego objazdu wiosek, no bo co tu wymyślić w sobotę, kiedy ruch spory?Zasuwam sobie zatem na Radzymin i potem Kuligów. Wiatr dziś jest słaby, ale wieje jakoś tak dziwnie, jakby zewsząd i trochę denerwuje, ale jedzie się całkiem nieźle. Za Kuligowem postanawiam uwiecznić podjazdy dla WuJekG, żeby miał się z czego pośmiać.
Tak naprawdę to zdjęcia nie oddaję dokładnie tego nachylenia, ale tak czy inaczej, dla Ciebie Wojtku to śmiech na sali.
Po pokonaniu tych super podjazdów, dojeżdżam do wsi Obrąb, gdzie jest niewielka stadnina. Tam robię sobie pasionek, przypatrując się trenującym jazdę na konikach.
Canonek siepasie a w tle jazda konna
Towarzystwo zasuwa sobie na konikach a ja swoim jedzeniem zwabiam inne stworzenie, które koniecznie chce się ze mną zaznajomić.
W związku z tym, że banany pieskowi raczej nie smakują, rozchodzimy się każdy w swoją stronę, ja na rower a zwierzak do swoich właścicieli.
Po woli wyjeżdżam na trasę jadowską i wpadam na pomysł, aby dziś zmienić trochę drogę i pojechać jeszcze dłużej. Zatem jadę do Zawiszyna, gdzie wjeżdżam na trasę nr 50 Ostrów Mazowiecka-Mińsk Mazowiecki. Mam nadzieję, że TIRy mnie nie zmasakrują. Dziarsko ruszam w kierunku Mińska Mazowieckiego a moim celem jest Stanisławów. Na początku jest cicho ale po jakimś czasie jednak TIRy jadą i to dobrze jadą. W pewnej chwili, po przejechaniu paru kilometrów 50-tką, widzę drogowskaz: Stanisławów 16 km. Niby 16 km to mało, ale ja jestem tym załamany. Denerwuje mnie strasznie jazda tą trasą. Jadę cały czas spięty, muszę uważać na podmuchy ciężarowców. Użeram się też trochę z wiatrem. Droga ciągnie i ciągnie, nogi zaczynają mi jakoś dziwnie wysiadać a Stanisławowa ani słychu ani widu. Te 16 km jakby nigdy się skończyć nie miało. W końcu jest!! Wjeżdżam na swoje wioski i odzyskuje od razu równowagę psychiczna i fizyczną. Wracam od razu do swojego normalnego tempa, nogi przestają boleć jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. I znowu widzę kolejny drogowskaz: Wołomin 24 km. No nieeeee!! Dlaczego tak daleko? Drogowskazy mnie zabijają!! Jednak jakoś na swoich śmieciach jazda idzie mi zupełnie inaczej, szybko. Momentalnie dojeżdżam do Poświętnego po minięciu, którego zatrzymuje się na ostatniego banana.
Po konsumpcji
I teraz czeka mnie ostatni etap podróży,
który mija także bardzo szybko. Po wejściu do domu, zastaję rodzinkę wcinającą pachnąca zapiekankę, za którą od razu i ja się zabieram. Pyyyychaaa!!
Temp: 13-17°C
Wiatr: niby płn-zach. 2m/s a wiał jak chciał
Czas: 10:40-14:35
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-Helenów-Stary Kraszew-Wiktorów-Radzymin-Ruda-Stare Załubice-Kuligów-Słopsk-Niegów-Zabrodzie-Obrąb-Mokra Wieś-Jadów-Zawiszyn-Strachówka-Stanisławów-Poświętne-Nowe Ręczaje-Majdan-Wołomin
MAPA:
Jak zwykle kilometraż z mapy rożni się od tego z licznika. Na mapie dalej nie ma kilku kawałków dróg.
Kategoria 100-150
Dane wyjazdu:
77.18 km
0.00 km teren
02:21 h
32.84 km/h:
Maks. pr.:42.46 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale
Jadów po robocie
Piątek, 23 marca 2012 • dodano: 23.03.2012 | Komentarze 0
Już kilka dni nachodziło mnie tę trasę na treningu po pracy. Jakoś tak nigdy nie mogłem się skusić. A to za mocno wieje, a to za późno i za mało czasu. Dziś w końcu się zdecydowałem, choć niewiele brakło abym zrezygnował. Ruszam o godzinie 15:30. Jest ciepło, wreszcie można się ubrać jak człowiek na rower i nie spędzać na tym ubieraniu dziesięciu minut. Jedzie się całkiem przyjemnie, ale wiaterek pracuje dość dobrze. Lecę od razu na szosę jadowską. Zanim dojeżdżam do skrętu na Tłuszcz, zastanawiam się czy faktycznie jechać ten Jadów. Obliczam w myślach kilometry i zasuwam. Wiem, że od Jadowa będzie pod wiatr, więc za mocno się nie forsuję. Kiedy skręcam w Jadowie na trasę wołomińską, okazuje się, że albo wiatr zwolnił albo lekko zmienił kierunek. Nie będę musiał się z nim tak przepychać. Noooo, tak to ja lubię, kiedy nasza współpraca układa się pomyślnie. Od czasu do czasu sobie mocno przycisnę, a już od samego Poświętnego jadę całkiem mocno. Nawet prześcignąłem skuter, jakiś lamus chyba nim jechał. Kiedy dojeżdżam do domu, zaczyna się ściemniać. Tak więc wyliczyłem wszystko dobrze, no ale przycisnąć musiałem.Temp: 18-13°C
Wiatr: płn-zach. 4-3m/s
Czas: 15:30-17:51
Trasa: Wołomin-Wołomin Słoneczna-Czarna-helenów-Stary Kraszew-Wola rasztowska-Roszczep-Kozły-Wólka Kozłowska-Mokra Wieś-Jadów-Sulejów-Kury-Grabów-Jaźwie-Franciszków-Międzyleś-Poświętne-Nowe Reczaje-Majdan-Wołomin
Kategoria 50-100